Co je na obiad Courtney Cox i dlaczego, gdybyście zaprosili na podwieczorek Meg Ryan, nie należy podawać jej łososia? Komu serwować wyłącznie czekoladę, a kto akurat jest na kolejnej, wymyślnej diecie? Kto z kim sypia, tudzież właśnie planuje ślub, kolejny? Kto ma fantazje, a kto hobby, kto zwyczajnie wieczorami puszcza sobie dla zabawy pawia, a kto zwyczajnie woli podłożyć komuś „świnię”? Lecz przede wszystkim, co należy kupić Spielbergowi na urodziny? Oczywiście, wydaje się, iż możecie dowiedzieć się tego wszystkiego z brukowców, nazywanych inaczej „pismami kolorowymi dla kobiet”, ale jest jeszcze jedno źródło. Możecie przecież zasięgnąć języka u samego źródła. U tej, która naprawdę wie wszystko. Kobiety, która nie tylko poznała sekrety gwiazd, pracowała dla nich za marne pieniądze, robiąc dziwne rzeczy, ale i za nich nastawiała kark oraz udawała ich pełną pasji... dobroczynność. Oto Corkie. Kobieta z anielską cierpliwością, bo ja zwyczajnie na jej miejscu bym ich wymordowała. Nie bacząc na metodę.
Może tylko zwracając uwagę na plamy. W końcu nie wiadomo by było, czy czasem nie musiałabym po sobie posprzątać.
Tak, witajcie w świecie absurdu, nietolerancji i bezsensu! Okrucieństwa i segregacji rasowej. Niewolnictwa oraz przepychu, który często obłazi ze „złotej” farby. Świecie, gdzie fałsz i fikcja to zwyczajność. Oto opowieść prawdziwej kobiety i o kobiecie, która nie potrafi dostrzec wartości sama w sobie. Otoczona tymi, którzy (w większości, nie podnośmy ich do wspólnego mianownika), uznają się za cud wszechświata, jedyny i niepowtarzalny, zwyczajnie nie ma na to już miejsca. Nie zauważa samej siebie. To, że nie udało się jej skończyć uniwersytetu, że ma syna, którego sama wychowuje, że jest dzielna, aż ponad wszelką miarę... znajdziecie w tej opowieści. Ale nie tylko. Poza wyznaniami, obnażeniem prawdy o Hollywood, choć często bez nazwisk, będą i pościgi i chwile tak pełne napięcia, że aż strach! To podobno najprawdziwsza opowieść o życiu gwiazd i, z gwiazdami, ale też niestety, „odbóstwianie” ich, a wraz z tym, ról filmowych. Ról, z którymi niektórzy wciąż się uosabiają. Tak więc, nie do końca dla
wszystkich.
Książka Heather H. Howard odbiła się dość mocno całemu Hollywood. Większość z gwiazd ma za złe „Corkie”, iż opublikowała ich tajemnice... ale przecież czy gwiazdy mają w ogóle swoją prywatność? Bez fleszy, pogoni za ich wariacjami, pozostaną tylko grającymi manekinami. Zresztą autorka rzadko wymienia nazwiska. Częściej, gdy ma do powiedzenia coś dobrego. I tutaj należy jej się plus. Wielki. Corkie nie tylko natrafia na wariatów, ale też na doprawdy ludzkie gwiazdy. Zwyczajnych ludzi, którzy po prostu są sławni, ale także i normalni. Książka Howard to nie pogoń papparazzi, ale dowcipna, choć dość bolesna prawda. Szczególnie dla bohaterów. Tylko czy we wszystko można wierzyć? W końcu to Hollywood – świat, w którym wszystko jest możliwe, a życie często jest snem.