Trwa ładowanie...

Tytuł zwala z nóg. Przypominamy najlepsze teksty z polskich tabloidów

"Nie śpię, bo trzymam kredens" - ten tytuł zna chyba każdy. Ale na tym kultowe teksty z "Super Expressu" czy "Faktu" się nie kończą. Pamiętacie szok i niedowierzanie norweskiego rybaka, który patroszył niezwykłego dorsza?

W 2015 r. "Super Express" opisał niezwykły przypadek norweskiego rybakaW 2015 r. "Super Express" opisał niezwykły przypadek norweskiego rybakaŹródło: Getty Images, Facebook
d2eqhm1
d2eqhm1

Niektórzy kupowali "Dziennik" tylko dla felietonów nieodżałowanego Jerzego Pilcha, inni otwierali z obrzydzeniem tygodnik "Nie", aby przeczytać kolumnę Urbana. Byli też tacy, dla których dzień zaczynał się od wertowania "Super Expressu" lub "Faktu" i sprawdzania, czy i tym razem redaktorzy oraz fotoedytorzy wspięli się na wyżyny kreatywności. A może absolutnego szaleństwa?

Choć w polskich tabloidach znajdzie się jeszcze przebłysk dawnego geniuszu, to nie ma co ukrywać: najlepsze czasy mają one za sobą. Dlatego postanowiliśmy przypomnieć najbardziej niedorzeczne i absurdalne momenty z historii polskiej prasy brukowej.

Wpadki "Wiadomości" TVP. Sporo się ich nazbierało

Jak ten, kiedy "Super Express" w 2015 r. opisał niezwykły przypadek Bjoerna Frilunda, norweskiego rybaka, który doznał szoku, kiedy rozpruł nożem brzuch dorodnego dorsza.

d2eqhm1

Okazało się, że łapczywa ryba połknęła wibrator.

- Dziwne, że ryba nie udławiła się tym kąskiem - tabloid cytował słowa rybaka, który zadeklarował, że odda zgubę właścicielowi.

Frilund miał nawet swoją teorię na temat dziwnego znaleziska.

- Pewnie myślała, że to kawałek ośmiornicy. Niektóre z nich mają podobny czerwonawy kolor - tłumaczył Norweg.

Tytuł artykułu? Oczywiście "Dildorsz". Macie swoje ulubione momenty w historii polskich tabloidów? Piszcie!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2eqhm1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2eqhm1