Przywódca religijny Tybetańczyków Dalajlama XIV skrytykował w poniedziałek Chiny za ich reakcję na przyznanie przebywającemu w więzieniu chińskiemu dysydentowi Liu Xiaobo
Pokojowej Nagrody Nobla - poinformowała japońska agencja prasowa Kyodo.
Kyodo przytacza wypowiedź dalajlamy, który przejazdem znalazł się w Tokio w drodze do Stanów Zjednoczonych. Według niego, chiński rząd, który nie pochwala różnych opinii, musi się zmienić. Jak dodał Dalajlama XIV , Pekin musi uznać, iż popieranie otwartego społeczeństwa jest jedyną drogą do ocalenia wszystkich Chińczyków.
Już w piątek, kiedy przyznano Pokojową Nagrodę Nobla, dalajlama pogratulował laureatowi. Wezwał również chiński rząd do uwolnienia dysydenta i innych więźniów sumienia, którzy zostali uwięzieni za korzystanie z wolności słowa.
Liu Xiaobo , który jest więziony za krytykę władz państwowych ChRL, otrzymał Nobla za długą walkę bez przemocy na rzecz podstawowych praw w Chinach.
Władze w Pekinie uznały w piątek, że tegoroczny wybór norweskiego Komitetu Noblowskiego jest sprzeczny z celami Pokojowej Nagrody Nobla. W poniedziałek chińskie media państwowe uznały, że wyróżnienie dla Liu Xiaobo jest przejawem strachu przed rosnącą potęgą Chin.
* Dalajlama XIV został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla w 1989 roku.* W tym samym roku władze ChRL krwawo stłumiły antyrządowe protesty na placu Tiananmen w Pekinie. Od 1959 roku Dalajlama XIV przebywa na uchodźstwie w Dharamśali na północy Indii.