"Utytłani miłością"
Drugą część "W krzywym zwierciadle" stanowi opowieść "Utytłani miłością". Podobno miał być to scenariusz filmowy?
Maciej Stuhr: Takie było hasło wywoławcze. Nie było pewnych planów, co do tego, ale postanowiliśmy pobawić się w opowieść filmową. W 2010 roku przez 12 miesięcy powstawała więc wstrząsająca historia "Utytłani miłością".
Nie hamowałem się tam z poczuciem humoru, które jednak nie jest zrozumiałe dla każdego odbiorcy. Moi rodzice na przykład w ogóle tego nie rozumieją, nie wiedzą, na czym polega żart. Jednak napisałem coś, co śmieszy mnie samego. Miałem przy tym ogromny ubaw.