Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:02

Czy wszyscy dożyją wiosny?

Czy wszyscy dożyją wiosny?Źródło: Inne
d31u5ot
d31u5ot

„Przed pięcioma stuleciami ukształtowały się dwie wielkie religie, które zdominowały cały świat. Ich podstawą były nauki dwóch ludzi: na zachodzie świętego Ramusia, na wschodzie proroka Ahrimuza.” Wszystko to działo się, jeszcze zanim świat, o którym czytamy nazwał się Imperium Fimbriańskim. Gdy powstał, błyszczał potęgą. Ale i tego kolosa można było powalić. Sprawiła to wojna domowa, dzięki której prowincje w końcu odzyskały swoją wolność. Tak powstało Siedem Królestw. Królestw, które stały się pragnieniem Merduków. To ich brutalne działania sprawiły, iż z siedmiu królestw zostało tylko pięć. Te pięć królestw, nadal targane jest wojnami. Piękna Normania ciągle płonie. Gdy Himerius realizuje swoje marzenie scalenia królestw w państwo religijne, to Merdukowie znowu pukają do Wału Ormana. Gdy szlachta występuje przeciwko panom, to w dalekich miejscach rodzi się prawdziwe zło, w swej dziwnie pełnej sprzeczności postaci.

Dzielny król Abeleyn nie doczekał statku, który przywiózł jego przyszłą żonę, siostrę Marka – „Długonoskę”. Leży w łożu, podtrzymywany magią przez swego przyjaciela Golophina, jedynemu, któremu może ufać. Ale tak naprawdę nikt nie daje mu szans na życie. Zdobył swą stolicę, ale zabłąkana kula pozbawiła go korony. Królestwo nie ma władcy, a jedyny następca kryje się w łonie wściekłej kochanki Jamilli. Czy warto stać za władcą, który jest tylko strzępkiem człowieka? A może trzeba poszukać kogoś innego, kogoś, kto będzie w stanie walczyć? Ale chyba nie pośród Fimbrian, którzy nagle wkraczają na arenę, stając przy dwóch mnichach, którzy starają się dostarczyć tajemnicze pismo pontyfikowi Macrobiusowi. Przeciwko nim staje przyroda i zima. Wał Ormanna został zdobyty, a Mardukowie wtargnęli do wnętrza Normanii. Wraz z nimi przybyła zapomniana Heria, ukochana Corfe’go, który opłakuje ją od tak dawna. Heria, przyszła matka... Czy Corfe przyjmie ukochaną? Zbrukaną przez innego? Tym bardziej iż i on sam ma kłopoty.
Jego specyficzne oddziały nie są dobrze widziane, mimo iż wciąż wygrywają... ale jak można kochać barbarzyńców? W końcu Lofantyr ofiarował ich mu wyłącznie po to, by go wyśmiać. Ale nie udało mu się, lecz nie potrafi tego przyznać... Tym razem uzurpator Himerius i podróżnik Hawkwood zdają się milczeć, a raczej, jak zauważył jeden z recenzentów, autor rozstawia powoli swoje pionki na szachownicy, przygotowując się do natarcia. Czyżby cisza przed burzą i to z piorunami? Nawałnicą, która zmiecie część i dobrych i złych? Każdy z bohaterów zajmuje swoje strategiczne pozycje i nie mogę się zgodzić z tym, iż jest to zwyczajnie słaba „środkowa część”. Wprost przeciwnie. Rzeczywiście mniej w niej walk, ale więcej magii i człowieka. A raczej postaci, w jakiejkolwiek formie.

Żelazne wojny to świetna, wciągająca kontynuacja Wyprawy Hawkwooda oraz Królów heretyków. Jeżeli pasjonuje was fantasy przygodowe, magiczne, nie stroniące od bitew... To powieść dla was. Jeżeli uwielbiacie cykl George’a R. R. Martina, zakochacie się i w tym. Co istotne, odnajdziecie też wiele punktów wspólnych, jak choćby podporządkowanie sytuacji aurze. Świetnie wyrysowane postacie, żyjące jeszcze po zamknięciu stron oraz znajome tereny. Teraz już tylko należy oczekiwać wiosny, szczególnie po takiej zimie... Tylko czy tajemne moce pozwolą jej przybyć na czas? Czy wszyscy jej dożyją?

d31u5ot
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d31u5ot

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj