Gdy strach pozostaje na zewnątrz to jakoś daje się go wytrzymać. Ale co wtedy, gdy wkrada się pod twój dach? No dobra, ten akurat nie dokładnie się wkradł, bo w końcu tego „stracha” akurat Antoś Groszek sam wpuścił... Dobrze, dobrze: Rydygier wampirek nie jest strachem i piwnica nie jest typowym dachem, ale rzeczy się tak mają, że pewien chłopiec musiał pomóc przyjacielowi. Przyjacielowi – wampirowi! Antoś poznał Rydygiera niedawno, ale chyba się zaprzyjaźnili. W pewnym sensie. Bo czy można być pewnym przyjaźni, gdy ktoś łakomie spogląda na twoją żyłę? Bynajmniej, gdy pewnego wieczoru Rydygier przyleciał do Antosia wraz z bratem... i swoją trumną, ten nie mógł mu odmówić pomocy. Wszystko dlatego, iż okazało się, że nie tylko ludzie są nietolerancyjni, ale wampiry też. Rydygier został wygnany z rodzinnego grobowca, bo doniesiono jego rodzicom, że zamiast ssać i nienawidzić, przyjaźni się z człowiekiem. To tak... jakbyście przyjaźnili się z kurczakiem, albo z hamburgerem. Nie żeby to było niemożliwe, ale
sami zrozumcie. Dorośli tak już mają. Stawiają dziecko przed faktem dokonanym i wywalają wraz z „łóżkiem”. Rydygier nie miał się gdzie podziać. Tylko Antoś może mu pomóc. Tylko, czy trumna w piwnicy Groszków, pedantycznie wysprzątanej, nie będzie się rzucała w oczy? No i ten zapach, raczej intensywny i niezbyt odpowiedni dla ludzi... Na szczęście i tak nikt nie uwierzy Antosiowi, że to po prostu wampir. „Ach, ty z twoimi wampirami!” Tak powie każdy dorosły i raczej przyzna się do pozostawienia tam swoich... bąków, niż do wiary w wampiry. I to jeszcze wampiry śpiące w ich własnej piwnicy. Z nimi już tak jest. Są niereformowalni. Zresztą, z dorosłymi wampirami podobnie. To dlatego ciotka Dorota prześladuje Rydygiera, bo nie potrafi go zrozumieć. Jest dorosła, i pewnie dawno zapomniała co to przyjaźń. Cykl powieści Angeli Sommer-Bodenburg można odebrać dwojako: jako zwykłe, dziecięce opowieści (to wersja dla dorosłych), albo jako symboliczne bajki, mówiące o trudach naszego młodego życia, naszych wyborach, oraz
o ich konsekwencjach. Bo jeżeli wybieracie przyjaźń ze specyficznym osobnikiem, musicie być przygotowani na to, że nie wszyscy będą w stanie to zrozumieć. A już na pewno nie zrozumieją tego dorośli. Choć może to i dobrze. W końcu tak łatwiej przemknąć się na bal wampirów, albo dzięki starej pelerynie spojrzeć na świat z góry!
Wampirek przeprowadza się to drugi, z osiemnastu dotąd spisanych, tom opowieści o przyjaźni wampirka Rydygiera i zwykłego chłopca Antosia Groszka. Opowieści o dojrzewaniu, oraz o miłości, tej najwcześniejszej. Opowieści zadającej pytanie: Czy warto dla kogoś stać się wampirem? Bo nie tylko chłopcy stają się wampirami... małe dziewczynki także. A dla Antosia może to być pewien problem. Ale, zobaczymy w kolejnej książeczce... No chyba, że się w końcu zdecyduje na jakieś ugryzienie!