Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:02

Czy łatwo jest być człowiekiem-instalacją artystyczną?

Czy łatwo jest być człowiekiem-instalacją artystyczną?Źródło: Inne
d18xhyu
d18xhyu

Czy Klara i półmrok jest powieścią genialną? Arcydziełem? Zapewne specjaliści z tytułami naukowymi rozebraliby ją na części, wykazali słabizny, orzekli, że jest przyzwoita, ale nie tworzy nowego kierunku, nie stanowi przełomu, nie będą się do niej odwoływać generacje następców. I w tych kategoriach mieliby rację. Pozwolę sobie jednak przyłożyć do dzieła hiszpańskiego psychiatry-pisarza swoją miarę, subiektywną i umotywowaną inaczej, niż chcą kanony literaturoznawstwa. Somozę uważam za pisarza wielkiego, czytanie jego powieści traktuję jak piękną kobietę, z mieszaniną lęku i pragnienia, nie rzucam się natychmiast na lekturę, czekam na nią, patrzę na leżący na biurku tom, w końcu przychodzi do konsumpcji, zawsze z tym samym, szczęsnym dla mego czytelniczego łaknienia skutkiem.

Niezwykłość Somozy polega na niebywale pomysłowym mariażu literatury popularnej z wysoką. Swoimi powieściami zaprzecza powszechnie przyjmowanej tezie, że wszystko już było. Zaprzecza w sposób przewrotny, bowiem właśnie najbardziej zgrane motywy czyni osiami akcji swoich książek. W Dafne znikającej była to amnezja głównego bohatera, szukającego swojej tożsamości, w Jaskini filozofów kryminał detektywistyczny, a Trzynastej damie dom, w którym popełniono makabryczną zbrodnię. Znamy to przecież z niezliczonej ilości filmów i powieści, wydaje się, że nie można w tej dziedzinie wymyślić nic nowego, nic świeżego i zaskakującego. Zresztą Jose Carlos Somoza nawet się nie stara, aby od pewnego schematu uciec, fabułę często prowadzi w sposób przewidywalny, jakby mrugał do czytelnika okiem i mówił „wiem, że wiesz, jak to się skończy, zgadnij, o co mi naprawdę chodzi”.

Klara i półmrok jest w swej warstwie fabularnej thrillerem, jakich tysiące, z seryjnym mordercą, zabijającym według określonego schematu i grupą tropiącą, która schemat ten musi poznać, a wtedy schwyta sprawcę przed dokonaniem kolejnego mordu. Ale ile thrillerów o „seryjniakach” opowiadało w gruncie rzeczy o Sztuce i Człowieczeństwie (celowo patetycznie z wielkich liter)? Oto mamy bliską przyszłość, rok 2006, w której nikt rozsądny nie maluje olejami na płótnie, kartonach czy ścianach, bo nikt już takiej staromodnej sztuki nie kupuje. Światem malarstwa (a może rzeźby?) rządzi hiperdramatyzm, unowocześniona forma body-art., w której odpowiednio przeszkoleni i ukształtowani ludzie, zwani płótnami, w rękach mistrzów stają się dziełami, wystawianymi w galeriach i domach prywatnych kolekcjonerów. Mistrzowie nurtu oraz ich płótna zarabiają w ten sposób gigantyczne pieniądze, są uwielbiani i sławni, ich życie stanowi kwintesencję współczesnej recepty na szczęście i sukces. Wszystko kręci się wybornie, aż tu
jakiś szaleniec zaczyna zabijać płótna największego z żyjących hiperdramatyków, Holendra Brunona van Tyscha.
Mistrz przygotowuje właśnie ogromną wystawę na czterechsetlecie urodzin Rembrandta, odwołać jej nie sposób, policja i służby ochroniarskie w szaleńczym tempie próbują schwytać mordercę, zanim zaatakuje któreś z płócien tam wystawianych.

Płótnem właśnie jest tytułowa Klara. Dla niej to nie tylko sposób na zarabianie na życie, ale marzenie, misja i spełnienie. Nie obchodzi ją, że wybrała zawód bliski prostytucji, oddaje ciało innym za pieniądze, by robili z nią, co chcą. Malują, depilują, oklejają, instalują – pozwala twórcom na wszystko, co tylko zrodzi się w ich nawiedzonych głowach (opisy modelacji płócien są doprawdy makabryczne i przerażające). Ale dusza Klary, jej prawdziwe człowieczeństwo, należy do niej, wydaje się nie do kupienia i nie do podporządkowania. Jednak trafia w ręce twórcy, dla którego ciało nic nie znaczy, on chce płótna kompletnego, jest prawdziwym demonem i manipulatorem, albo prawdziwym artystą, pragnącego jej lęków, by za ich pomocą tworzyć. Na naszych oczach odbywa się proces wyzbywania wszystkiego, co człowiecze, od potrzeb ciała, po potrzeby ducha, po to, aby stać się Sztuką.

d18xhyu

Powieść jest równie piękna, co straszna. Przerażająca wizja Somozy jest tym koszmarniejsza, że wcale nie taka niemożliwa do spełnienia. Szefowa ochrony, panna Wood, tłumacząca swoim podwładnym, że płótna nie są wcale ludźmi, tylko bezcennymi dziełami sztuki, cyniczni marszandzi, dla których ważny jest tylko zysk i „bycie na topie”, obłąkami twórcy, których szaleństwo jest powszechnie wielbione. Świat w powieści stoi na głowie, ale sprawia wrażenie zupełnie normalnego, oczywistego i przez wielu akceptowalnego. Gdzieś tam trwają protesty przeciwko hiperdramatyzmowi, bezsilne i powszechnie wyśmiewane. Somoza, niewątpliwie zainspirowany współczesnymi trendami, ukazuje nam Sztukę jako nowotwór, niszczący piękno, człowieka i etykę. „Sztuka to pieniądze”, mawia jeden z bohaterów powieści, nie myli się ani trochę. Wie również, jak mało wart jest człowiek – naziści i komuniści zamieniali całe kategorie ludzi pod przymusem w robactwo. Klara i półmrok to zupełnie realna wizja zamiany ludzi w przedmioty, i to na
ich własne życzenie. Owa łatwość jest niebywale poruszająca, dająca naprawdę wiele do myślenia o kondycji naszego gatunku.

d18xhyu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d18xhyu

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj