Trwa ładowanie...
recenzja
30-11-2015 10:52

Czternaście filiżanek kawy

Czternaście filiżanek kawyŹródło: Inne
d4i1ydt
d4i1ydt

Portrety to mocny punkt tej książki. Czternaście czarno-białych fotografii, na nich trzynaście kobiet w rozkwicie młodości i urody, owianych mgiełką tajemnicy. Nawet Bożena Dykiel jako Goplana na motocyklu też jest tajemnicza. I tylko Grażyna Szapołowska wygląda (przewrotnie!) jak ciocia Grażynka na wakacjach.

Drugi już zbiór wywiadów, których wielkie damy polskiej sceny i ekranu udzieliły Łukaszowi Maciejewskiemu, zawiera czternaście rozmów – uroczych spotkań przy kawie. Autor należy do tych miłych i dobrze wychowanych ludzi, których podejmuje się domowym ciastem albo i własnoręcznie ugotowaną zupą, bo przecież to taki sympatyczny człowiek, zawsze świetnie przygotowany i nieodmiennie zafascynowany teatrem, kinem i obiektem swojej rozmowy… Żaden paparazzo łowiący niewygodne fakty, żaden autor wywiadu-rzeki, oskrobujący życiorys do kości.

W „Aktorkach. Portretach” znalazło się czternaście rozmów, i nie da się ukryć, że ich głównym bohaterem jest młodziutki chłopiec z Tarnowa, który przed laty, gdy ledwie skończył podstawówkę, już zaczął pisać do lokalnych gazet, jeździć na festiwale filmowe, pasją i młodzieńczą nieporadnością wzruszać dojrzałe gwiazdy, bez problemu udzielające mu wywiadów. Gwiazdy i teraz, przez sentyment do przeszłości, chętnie spotkają się po latach…

Oczywiście, wielkie damy polskiej sceny to nietuzinkowe osobowości, nie dające się łatwo wpasować w ramki grzecznego obrazka, zaczynającego się od wspomnień z dzieciństwa (najlepszy przepis na divę: jedynaczka zapracowanych rodziców, wychowywana przez wyrazistą babcię), przez egzamin do szkoły teatralnej (miejska legenda nr 1: tylko dla towarzystwa koleżance z klasy), po siedliskowo-domowe klimaty à la „Panny z Wilka”. Bohaterki to silne osobowości. Jeśli komuś się wydaje, że do zrobienia kariery wystarczy uroda, łut szczęścia i temperament skandalistki, to… może ma rację, ale dopiero od niedawna.

d4i1ydt

Kariery wielkich aktorek średniego pokolenia dowodzą, że ich sukces i sława zbudowane są na uczeniu się od mistrzów, tytanicznej pracy (także nad sobą) i wyrazistej osobowości. Uroda i łut szczęścia nie zaszkodzą, co do skandali – lepiej trzymać się z daleka.

„Aktorki. Portrety” to paręset stron przyjemnej i nie bulwersującej lektury o spełnionym życiu x 14. Kto widział przytoczone w tekście teatralne premiery sprzed lat – z radością je sobie przypomni. Kto nie widział całej masy filmów z lat 60-80, z dobrymi rolami naszych bohaterek (i nie tylko), ten może jedynie przekląć z cicha i kulturalnie, bo najpewniej już ich nie zobaczy, pomimo dziesiątek kanałów TV, bo mielą w kółko te same tytuły.

A to, co było tajemnicą, tajemnicą pozostało. Tak właśnie miało być, prawda?

d4i1ydt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4i1ydt

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj