Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:07

Co miłość robi z człowiekiem

Co miłość robi z człowiekiemŹródło: Inne
d2mqc1c
d2mqc1c

Jak najszybciej przekonać się czy dana książka ma szansę nam się spodobać? Przeczytać streszczenie umieszczone na okładce. Cherry Matta Thorne’a ma następujące: „Steve, trzydziestotrzyletni samotnik spotyka swój ideał kobiety. Jego życie odmienia się radykalnie, a dzięki Cherry odkrywa na nowo najprostsze przyjemności. Ta cudowna odmiana ma jednak swoją cenę. Kiedy Cherry niespodziewanie znika, Steve musi zdecydować, jak daleko się posunie, by ją odzyskać. Zaskakująca, przewrotna historia niezwykłego uczucia, wyprawa do najmroczniejszych zakamarków ludzkiej duszy”. Gdy się już streszczenie przeczyta, dopiero wtedy zaczynają się schody. Bo albo książka jest dokładnie taka, jak obiecuje nam streszczenie, albo jego autor nieco podkolorował „swoją wersję zdarzeń” i lektura nie okaże się tak pasjonująca, jak miała być.

Jak jest z tą książką? W zasadzie trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Faktycznie Steve spotyka swój ideał kobiety. Prawdą jest też, że dzięki niej uczy się kochać i żyć pełnią życia. Nie da się także zaprzeczyć, że Cherry niespodziewanie znika, a Steve'owi zostanie postawione pytanie: „Co jesteś gotów zrobić, by odzyskać kobietę swojego życia?”. Jednak to nie wszystko. Między wierszami streszczenia nie da się tego wyczytać, ale Cherry to dużo więcej, niż zdradza nam ten krótki opis. Żeby uzyskać pełen obraz tej powieści należałoby dodać jeszcze sporo sensacji, mnóstwo sekretów, nieoczekiwane rozwiązania i szalone zwroty akcji. Niestety, ze względu na konwencję i specyfikę tej książki nie mogę (a szkoda!) zdradzić dalszych wątków, bo to byłoby jak oznajmienie czytelnikowi, kto zabił, zanim ten na dobre zabierze się do lektury kryminału. Na każdej stronie da się wyczuć, że jest to historia, która wyszła spod pióra mężczyzny. Niekiedy wulgarna, dosadna, do bólu szczera, co może powodować, że część
czytelników w pewnych momentach poczuje niesmak czy też zażenowanie, ale niewątpliwie jest to lektura wyróżniająca się (przede wszystkim świetnym pomysłem na fabułę) na tle ostatnio wydanych książek. W żaden sposób nie da się przewidzieć, co będzie dalej, od pierwszej do ostatniej strony czytelnik, kawałek po kawałku jest wplątywany w skomplikowaną sieć wydarzeń, zupełnie jak główny bohater, by zostać kompletnie zaskoczonym zakończeniem czytanej historii.

Cherry to taka powieść, od której nie sposób się oderwać, to doskonałe połączenie świetnego, intrygującego pomysłu i dobrej sensacji.

d2mqc1c
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2mqc1c

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj