Komiksem o obozie koncentracyjnym i losach jednego z więźniów, dyrekcja Państwowego Muzeum Stutthof chce dotrzeć do młodzieży - czytamy w dzienniku „Polska”. Niektórzy pomysłu bronią. Inni mają obawy, czy cierpienie i śmierć więźniów to dobry temat na historię obrazkową.
Komiks to na razie projekt. Zaplanowano już jednak jego wydanie. Ma się to stać w 70. rocznicę wyzwolenia obozu Stutthof, czyli w maju 2009 r. Właśnie trwają prace nad scenariuszem historycznego albumu.
- Szukamy też rysownika, który zajmie się częścią graficzną. Zdecydowaliśmy się na komiks edukacyjny z myślą o młodych odbiorcach - mówi Piotr Tarnowski, dyrektor Muzeum Stutthof.
Historia tej najdłużej działającej niemieckiej fabryki śmierci będzie pokazana na kanwie losów Felicjana Łady (nr obozowy 18252). Ten były więzień ma obecnie ponad 80 lat. Scenarzystka komiksu Agnieszka Chołowczyc-Kosko jest z nim w stałym kontakcie.
Chodzi o to, jak tłumaczy Tarnowski, by młody czytelnik utożsamiał się z bohaterem i wczuł w sytuację, w jakiej znaleźli się jego rówieśnicy sprzed kilkudziesięciu lat. Odbiorca na przykładzie Łady pozna wojenne pokolenie wychowane w czasach II Rzeczypospolitej, wartości, które kierowały tymi ludźmi i to, jaką cenę płacili za walkę o wolność.