Chodakiewicz: komuniści wykorzystali pogrom kielecki w celach propagandowych
Nie mamy dowodów na prowokację, ale są dowody, że pogrom Żydów w Kielcach komuniści świetni wykorzystali w celach propagandowych - mówił Marek Jan Chodakiewicz , autor książki Po Zagładzie, podczas jej poniedziałkowej prezentacji w Krakowie.
Chodakiewicz przypomniał, że przez 50 lat polskie archiwa były zamknięte dla zachodnich historyków, polski głos w dyskursie historycznym zaginął, zaś komuniści chętnie wykorzystywali kwestie polskiego antysemityzmu do walki propagandowej z polskimi działaczami niepodległościowymi.
– Nie mamy dowodów na prowokacje, natomiast mamy dowody na to, że po morderstwach w Kielcach komuniści wykorzystali to świetnie w celach propagandowych, pokazując „polskich faszystów”, którzy nie zasługują na dobre traktowanie – mówił Chodakiewicz .
– Było to pięknie wygrane przez propagandę komunistyczną, co nie dowodzi, że komuniści zaplanowali ten pogrom, tylko że mieli sprawnie zorganizowaną, inteligentną maszynę propagandową, która natychmiast ruszyła z kopyta i atak szedł na bandy reakcyjne, które przysłał do Polski gen. Anders – powiedział historyk.
Podkreślił, że badania wciąż trwają i na razie nie znaleziono dokumentów, które świadczyłyby, że pogrom w Kielcach był zaplanowany.
Według historyka z kieleckiego oddziału IPN dr Ryszarda Śmietanki - Kruszelnickiego, który uczestniczył w poniedziałkowej prezentacji książki Chodakiewicza , coraz więcej dokumentów dotyczących pogromu Żydów w Kielcach wskazuje na rolę prowokacji w tych zdarzeniach, zaś historycy w dotychczasowych badaniach pominęli jeden ważny aspekt - dokumenty dotyczące formacji wojskowych Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jak podkreślił Marek Jan Chodakiewicz , w społeczności żydowskiej funkcjonuje "wielki szacunek do konieczności spisania swojej wersji wydarzeń, swoich opowieści" i po rewolucji kulturowej lat. 60 coraz częściej zajmowano się Holokaustem, który stał się częścią amerykańskiej świadomości, a wnuki i dzieci ofiar oraz ci, którzy przeżyli zagładę, zabiegają o to, by upamiętnić tych, którzy zginęli.
Według historyka, jeśli chcemy skutecznie walczyć z określeniem ‘polski antysemityzm’, musimy zadbać o to, by w Polsce trwały badania, które wyjaśnią jak było w każdej wiosce, w każdym miasteczku.
Książka Po Zagładzie. Stosunki polsko-żydowskie 1944-1947 Chodakiewicza ukazuje się w Polsce niemal w tym samym czasie co Strach Jana Tomasza Grossa i jest niekiedy traktowana jako polemika z jego książką. Tymczasem w USA książka Chodakiewicza ukazała się w 2003 roku - na trzy lata przed opublikowaniem Strachu Grossa . Marek Jan Chodakiewicz jest profesorem historii i dziekanem w The Institute of World Politics w Waszyngtonie. Książkę Po Zagładzie opublikował Instytut Pamięci Narodowej.