Trwa ładowanie...

Chcesz zostać testerem w branży IT? Koniecznie przeczytaj tę książkę

Radosław Smilgin w książce "Zawód tester. Od decyzji do pierwszego roku doświadczenia" pisze, że "nie ma znaczenia kim jesteś i jakie masz doświadczenie. Jeżeli cechujesz się pracowitością, sumiennością, otwartością i inteligencją, zapraszam Cię do zawodu testera". Dzięki uprzejmości wydawnictwa PWN publikujemy fragment książki.

Chcesz zostać testerem  w branży IT? Koniecznie przeczytaj tę książkęŹródło: Materiały prasowe
d2yn6qs
d2yn6qs

*6.18. testerskie cV *
Opisywałem już, jak ważne jest przesłane do potencjalnego pracodawcy CV. Jest to zazwyczaj pierwszy krok w rekrutacji i jest to ta rzecz, nad którą masz praktycznie 100% kontroli. To jeszcze nie rozmowa, więc nie zostaniesz zaskoczony żadnym trudnym pytaniem i nie ma presji czasu na odpowiedź. Jest za to wymagana umiejętność przekazywania informacji, odrobina kreatywności, szczypta wiedzy i cała gama zasad językowych – od interpunkcji po gramatykę. Przyda się znajomość marketingu i copywritingu oraz znajomość epistolografii i netykiety.
Jest też łatwiejsze rozwiązanie – niekoniecznie przeze mnie polecane: możesz uzupełnić szablon CV z internetu. Jeśli wybrałeś tę opcję, to w tym miejscu możesz zakończyć czytanie tego rozdziału. Jeśli zdecydowałeś się kontynuować, to teraz jesteś ty i pusta kartka, która za chwile powinna zapełnić się twoją historią i planami na przyszłość. Poniżej znajdziesz zalecane przeze mnie elementy edytorskie, wizualne oraz konstrukcje treści. Nie daję sobie prawa do nieomylności, ponieważ sam od lat nie tworzę CV. Tworzę za to oferty do potencjalnych klientów (to są praktycznie moi pracodawcy) i namiętnie czytam (nie tylko) testerskie CV. Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że studiowałem ich tysiące.
Zanim zaczniesz tworzyć CV, pamiętaj, że jest ono twoją wizytówką i reklamą jednocześnie, a jego celem jest uzyskanie zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną. Nigdy o tym nie zapominaj, bo pozwoli ci to skoncentrować się na rzeczach ważnych i usuwać te, które nie mają znaczenia.

nie rób błędów w podstawowych informacjach

Czasami wydaje się, że są miejsca, w których nie można popełnić błędu i właś¬nie tam błędy są najbardziej oczywiste i widoczne. Oto twoje podstawowe dane, które powinny znaleźć się w CV. Oczywiście imię i nazwisko pomijamy, ale ty o nich nie zapomnij.

Miasto. Pamiętaj, by podawać nazwę miasta, w jakim aktualnie mieszkasz, aby pracodawca wiedział, czy „ma cię na wyciągnięcie ręki”, czy może będzie cię musiał realokować. Nazwa ulicy nie wystarczy. Jeżeli miasto nie ma znaczenia, to napisz miejsce, gdzie siedzibę ma Twój potencjalny pracodawca. Jeśli CV ma charakter ogólny albo za pracą pojedziesz wszędzie, to wpisz to miasto, w którym zamieszkujesz, ale dopisz „dostępność na terenie całego kraju” lub „gotowość do realokacji”. Oczywiście tylko pod warunkiem, że naprawdę jesteś gotowy przenieść się za pracą.
Adres e-mail. Uważaj, jakim adresem e-mailowym się posługujesz. Może to i nudny standard, ale adres powinien być skonstruowany w następujący sposób: imie.nazwisko@szanowanadomena.com.
Posługiwanie się kontem pocztowym z domeny @buziaczek.pl lub podobnych od razu odejmuje ci punkty w rekrutacji. Warto zadbać o profesjonalną skrzynkę pocztową. Również używanie nazw użytkownika typu „goraca23”, „jasiop”, „lewy1989” itd. nie świadczą dobrze o autorze. Jeśli do dziś nie masz profesjonalnej skrzynki, to załóż sobie jedną specjalnie na kontakty z pracodawcami.
Profil online. Jeśli masz pełniejszą wizytówkę w sieci w postaci profilu, który chcesz pokazać, to podaj do niego link (np. do profilu na LinkedIN). Możesz na nim zawrzeć więcej informacji o sobie. Koniecznie zadbaj, aby informacje z sieci były spójne z tymi w CV. Pamiętaj, aby był to profil, który pokazuje cię ze strony zawodowej, a nie prywatnej. Twoje komentarze odnośnie do innych osób, półnagie zdjęcia z wakacji, czy też ujawnienie preferencji politycznych lub religijnych może obniżyć twoje szanse na rekrutację. Nigdy nie wiesz, kto czyta twój profil ani jaki jest jej lub jego światopogląd.
Co pomijać. Niektórych informacji już nie podaje się w CV, ponieważ nie mają lub też nie powinny mieć znaczenia. Pisanie o stanie cywilnym lub też o uregulowaniu stosunku do służby wojskowej jest zbędne. Rekruterzy nie powinni pytać o plany matrymonialne, a niezgodne z prawem są pytania o macierzyństwo czy o orientację seksualną. Nie pisz o tym! Trzeba również unikać informacji, które mogą nie dotyczyć stanowiska testera. Są to m.in.:

• informacje o posiadanym prawie jazy (wyjątek stanowi przypadek, gdy jest to wymagane przez ogłoszenie o pracę),
• obsługa kasy fiskalnej,
• aktualność książeczki sanepidowskiej.

d2yn6qs

Zdjęcie. Zadbaj o dobre zdjęcie i zawsze je dodawaj. Rekrutujący chcą wiedzieć, z kim mają do czynienia, zanim cię spotkają. Zdjęcie wiele o tobie powie. Na białej kartce dobrze wyglądają zdjęcia na białym tle albo z profesjonalnie usuniętym tłem. Unikaj „selfików”, zdjęć zrobionych na wakacjach lub też przy rodzinnym stole. Ogranicz zdjęcie raczej do górnej części tułowia i głowy. Postaw na schludny i profesjonalny ubiór. Dodatkowo uśmiech uczyni cię cieplejszą osobą. Nawet jeśli z natury jesteś ponurakiem, to zadbaj o pozytywny wizerunek na zdjęciu.

ogranicz się do jednej strony

Masz niewielkie doświadczenie w testowaniu? Nie „pompuj” swojego CV na siłę. Zazwyczaj jedna strona w zupełności wystarczy na pokazanie swoich umiejętności. I to wcale nie jest tak, że pracodawcy lub rekruterowi odbierze mowę, kiedy zobaczy 5 stron zapisanych drobnym maczkiem. Żyjemy w czasach permanentnego braku czasu, deadline’ów i potrzeby szybkiej informacji zawartej w 160 znakach. Umiejętność streszczania się i efektywnego komunikowania jest bardzo pożądaną cechą. Pamiętasz może, jak kiedyś wyglądały strony internetowe? Naładowane treścią, a każdy komunikat był na nich ważny. Ewolucja metody przeglądania stron i czytania ich z ekranów smartfo¬nów całkowicie odwróciła percepcję. Dziś wszystko musi być skondensowane, ale treściwe i czytelne. Umiejętność skrócenia CV do jednej strony już sama w sobie będzie dobrym ćwiczeniem umiejętności sprzedażowych.

Powyższy fragment pochodzi z książki "Zawód tester. Od decyzji do pierwszego roku doświadczenia" Radosława Smilgina, której drugie wydanie ukazało się nakładem PWN.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe
d2yn6qs
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2yn6qs

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj