Chce sprzedać swoje nazwisko za 500 tys. złotych
Za co najmniej pół miliona złotych chce sprzedać swoje nazwisko 33-letni Piotr Mart z Wielunia, autor poradników dla kobiet. Mart wystawił nazwisko na aukcji internetowej Allegro. Zwycięzca licytacji będzie mógł dołączyć swoje nazwisko do nazwiska pisarza. W ten sposób znajdzie się na okładkach książek Piotra Marta.
Jeśli np. Jan Kowalski zapłaciłby mu pół miliona, będzie się nazywał Piotr Kowalski-Mart. Podobnie z firmą lub instytucją. Teoretycznie więc autor poradników może nosić nazwisko Piotr E.Wedel-Mart albo Piotr Wólczanka-Mart.
Wielunianin chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Pieniądze chce przeznaczyć na budowę Rodzinnego Domu Małego Dziecka w Krakowie. Z drugiej strony liczy, że w ten sposób zyska rozgłos i wypromuje własne nazwisko. Może mu się udać, bo to pierwsza taka inicjatywa na świecie.
Początkowo autor poradników chciał sprzedać nazwisko na rok. Doszedł jednak do wniosku, że nazwisko zwycięzcy licytacji będzie nosił aż do sprzedania 100-tysięcznego egzemplarza jednej ze swoich książek. Wtedy wróci do oryginalnego nazwiska.
Piotr Mart liczy, że znajdzie chętnego w ciągu roku. Stawia jednak warunki.
- Nie chcę, by moje nazwisko było kojarzone z marką alkoholu albo papierosów. Najbardziej odpowiednia byłaby firma internetowa lub deweloperska - rozmarza się autor poradników.
Więcej w serwisie Wiadomości WP .