W Chinach rozpoczęły się próby, by zatrzymać publikację książki opartej na tajnych dokumentach Zhao Ziyanga, byłego szefa Chińskiej Partii Komunistycznej.
Zhao znalazł się w niełasce po tym, jak sprzeciwił się krwawemu stłumieniu protestów na Placu Tienanmen 4 czerwca 1989 roku. Chociaż Zhao już nie żyje, jego widmo ciągle straszy przywódców partii.
W związku z tym Chiny oskarżyły dziennikarza Chinga Cheonga o szpiegostwo. Żona Chinga mówi, że dziennikarz podróżował do Chin, by zdobyć nieujawnione wypowiedzi Zhao, który 15 lat przebywał w areszcie domowym.
Chiny próbowały wymazać postać Zhao z pamięci ludzi właśnie blokowaniem jego wypowiedzi i umieszczeniem go w areszcie domowym. Teraz obawiają się, że jego wpływ może znów stać się zauważalny.