Był oskarżany o gwałt, wraca z nową książką. Jedna informacja wywołała oburzenie

Już niedługo do księgarni trafi nowa książka Jakuba Dymka. Wydawnictwo zaczyna promocję, zaprasza na spotkanie z autorem. Internauci szybko wytknęli, że promują oskarżonego o przestępstwo seksualne.

"Wszelkie zachowania przemocowe, seksistowskie uznawaliśmy i uznajemy za karygodne i nieakceptowalne"
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Magdalena Drozdek

Warszawskie Targi Książki i wydawnictwo Arbitror zapraszają na spotkanie z Jakubem Dymkiem. 20 maja na rynek wychodzi jego książka – „Nowi barbarzyńcy”. Dzień wcześniej spotka się z czytelnikami. I taka informacja pewnie nikogo by nie zdziwiła. Ot, kolejna promocja. Tyle że Dymek raptem kilka miesięcy temu był bohaterem jednej z głośniejszych afer z molestowaniem i gwałtem w rolach głównych. Co szybko wyktnęli wydawnictwu internauci.

„Serdecznie zapraszacie na spotkanie z osobą, przeciwko której toczy się postępowanie o przestępstwo seksualne?” – czytamy. W sieci pojawiło się oświadczenie wydawnictwa.

- Jakub Dymek został jakiś czas temu na łamach „Codziennika Feministycznego” oskarżony o ciężkie przestępstwo i zachowania, które mogą być interpretowane jako seksistowskie, aroganckie czy napastliwe. Po proteście oskarżanego autorki tekstu usunęły fragment dotyczący przestępstwa, Jakub Dymek złożył pozew cywilny, broniąc swojego dobrego imienia – zauważa Marcin Celiński z Arbitrora.

I dodaje: - Nie lekceważymy w żaden sposób ciężaru oskarżeń, niemniej o ich zasadności i winie bądź niewinności zdecydują sądy w toczących się postępowaniach cywilnym i ewentualnym karnym, o ile prokurator nada sprawie bieg sądowy. Nie czujemy się zobligowani do respektowania „wyroków” ferowanych na Facebooku czy innych mediach społecznościowych.

- Wszelkie zachowania przemocowe, seksistowskie uznawaliśmy i uznajemy za karygodne i nieakceptowalne. Nieakceptowalne jest jednak także skazywanie kogoś za pomocą mediów społecznościowych na podstawie samego oskarżenia, bez dania prawa do obrony i przed osądzeniem sprawy w toczących się postępowaniach. Wydawnictwo Arbitror nie przyznaje sobie prawa do wyrokowania w tej sprawie, stąd nie widzimy powodu, by dziś uznawać Jakuba Dymka za winnego i w związku z tym odstąpić od publikowania jego książki – pisze prezes.

Oskarżeni o molestowanie seksualne, przemoc i gwałt

W listopadzie 2017 roku w „Codzienniku Feministycznym” ukazał się artykuł, w którym kilka kobiet ujawniło nazwiska dwóch redaktorów, których oskarżyły o molestowanie. Jednym z nich był właśnie Jakub Dymek, drugim – Michał Wybieralski, dziennikarz „Gazety Wyborczej”. Obaj panowie wcześniej niejednokrotnie deklarowali popracie dla ruchów kobiecych i praw kobiet, chodzili na manify i potępiali przemoc.

Kobiety opisały także wypowiedzi mężczyzn i gwałt, do którego miało dojść na jednej z nich. „Ach, te panie policjantki z pałami, może nie idealnie moja fantazja erotyczna, ale bym nie pogardził” – miał mawiać na feministycznych demonstracjach jeden z wymienionych. Lubił też podobno narzekać na ,,babską organizację’’ manif, bo ,,mężczyźni zrobiliby to lepiej’’. Drugi, według tego co napisały autorki artykułu, w trakcie gdy ją gwałcił, miał powiedzieć do niej, że "mogłaby zacząć być zadowolona". Po jakimś czasie podobno przeprosił kobietę, sam używając słowa "gwałt", o czym także można było przeczytać w "Codzienniku Feministycznym".

Michał Wybieralski skomentował artykuł na Facebooku: "Przepraszam wszystkie osoby - autorki tekstu i inne osoby, jeśli takie są - które poczuły się urażone, molestowane, czy prześladowane przez moje wypowiedzi czy zachowania. Ogromnie tego żałuję, nie było to nigdy moją intencją. Tekst każe mi przemyśleć moje postępowanie i relacje międzyludzkie. Chciałbym zadośćuczynić wyrządzonym przeze mnie krzywdom w formie, której oczekują skrzywdzone osoby".

Dymek od początku wypierał się stawianych mu zarzutów. Niedługo później publicysta żądał usunięcia fragmentu artykułu, w którym opisano gwałt i jak do niego doszło. Żądał też opublikowania przeprosin. "Bezprawnie kierowany zarzut popełnienia przestępstwa gwałtu narusza dobra osobiste mojego Mocodawcy, takie jak cześć i dobre imię" - napisał w uzasadnieniu pełnomocnik Dymka.
Publicysta przyznaje, że jego własne środowisko dokonało na nim linczu. W „Skandalistach”, programie Polsatu, mówił: - Dowiedziałem się, że nawet osoby, które wątpią w moją winę, czują pewien środowiskowy przymus, żeby się ode mnie odciąć.

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]