Być nią z pierwszej strony, nią rozdająca autografy, być... sławną
Czy kto z nas o tym nie marzył. No przyznajcie się, proszę, niech zobaczę ten las rąk! Kto z was pokątnie nie udawał, że śpiewa do szczotki czy butelki z szamponem Bambi? Albo czegokolwiek innego... Kto nie odbierał Oscara, którym była pierwsza lepsza tubka od pasty, czy opakowanie dezodorantu? Kto z was nie pragnął stanąć w świetle fleszy, rozewrzeć usta, pokazać zęby, i pomyśleć, bierzcie mnie!? Kto? A te występy przed zgromadzonym tłumem lalek i misiów, tańce... A w końcu, gdy już zostajecie trochę większymi dziećmi, zaczynacie odczuwać tę paskudną zazdrość, że ktoś jest lepszy niż wy. Nie chodzi o same rzeczy, które posiada, ale o to, że jest zwyczajnie lepszy i... sławny. Bo w końcu bycie „niesławnym” to naprawdę obelga. Szczególnie w dzisiejszych czasach, pełnych kolorowych czasopism i miejsc w nich na zdjęcia całkiem normalnych ludzi.
Hania Humorek, która przedstawiła się nam już w pierwszej książce Megan McDonald, zatytułowanej zwyczajnie, czyli po prostu: Hania Humorek to miła dziewczynka, która pragnie być sławna. Naprawdę. A miarą tej popularności może być na przykład zdjęcie w gazecie, które można by umieścić na lodówce, obok tych bazgrołów Smrodka. Kolejnej osoby, która jest sławniejsza od niej... Jednak najpierw przedstawmy postacie. Oczywiście Hania Humorek, jej Mama i Tata (obydwoje byli kiedyś w gazecie) oraz młodszy brat Smrodek – też był w gazecie. Do tego jej przyjaciel Rysiek, nauczyciel Pan Łopuch oraz Julka, sławna koleżanka z klasy, aż w końcu Franek, a co ważniejsze, jedyny przedstawiciel świata zwierzęcego, czyli kotka Myszka. To otoczenie naszej Hani, która w tej książce przedstawia swoją historię, jak to robiła wszystko, by zostać sławną... Ale czy jej się udało?
Książka przeznaczona jest dla dzieci kilkuletnich. Ale śmiało rozbawi też te większe. Napisana przez Megan McDonald, przezabawnie zilustrowana przez Petera Reynoldsa, posiada bardzo interesującą i zaskakująco cudowną szatę graficzną. Śmiało można ją polecić jako opowieść do poczytania, szczególnie gdy zauważycie, że wasze dziecko zaczyna ślinić dezodorant. Pośród dostępnych obecnie wielu książek dla dzieci małych i większych, na przykład tych autorstwa Jacqueline Wilson, Hania Humorek zostaje gwiazdą błyszczy się pięknie i z poczuciem naturalnego humoru. Jest dziwnie bliska, naturalna i posiada niezbyt wydumane problemy oraz normalną rodzinę. Może i dlatego jest godna polecenia, bo jest normalna?
„ - Nie jestem sławna! – jęknęła Hania. – Widać tylko mój łokieć!”
Ale może jednak się uda. I chociaż w tym wieku złe strony sławy jakoś umykają, to z całego serca wszelakiej sławy życzę ja. Sławy miłej, pozbawionej nagabywań, takiej która sprawi, że zwyczajnie poczujecie się lepiej. Poczujecie się silni i docenieni. A przecież jesteście cudowni!