Trwa ładowanie...
rozmowa
13-09-2013 15:58

Bransoletka – symbol zmian. Rozmowa z Ewą Nowak, autorką "Bransoletki"

Bransoletka – symbol zmian. Rozmowa z Ewą Nowak, autorką "Bransoletki"Źródło: Elibri
d4cpkzj
d4cpkzj

O nowej bohaterce, umiejętności kierowania własnym życiem i zmianach, o których sami decydujemy opowiada Ewa Nowak, autorka bestsellerowych powieści dla młodzieży.

Kim jest Weronika, bohaterka Bransoletki? Skąd pomysł na jej postać?

To jedna z wersji mnie samej. Zwyczajem bardzo wielu pisarzy lubię sobie wyobrażać, co by było, gdybym była inną osobą. I tutaj weszłam w skórę bardzo skomplikowanej, sympatycznej i mądrej nastolatki – właśnie Weroniki.

Denerwują ją ludzkie kompleksy i uprzedzenia, a niestety sama je posiada…

Weronika, jak każdy z nas, widzi ludzkie ułomności, a nie widzi swoich. Jest to naturalna cecha każdego człowieka. Najbardziej uwidacznia się w okresie dojrzewania, kiedy jesteśmy bezwzględni w formułowaniu sądów. Weronika jest dokładnie taka sama, jak my wszyscy, jak ja. Cudze wady ją drażnią, swoich – nie widzi.

d4cpkzj

Ma pani ciekawą teorię na temat ról, które odgrywamy w życiu? Jak sprawdza się ona w przypadku Weroniki?

To, jak wygląda nasze życie, zależy od tego, w jakiej roli obsadzimy sami siebie. Wyobraźmy sobie, że gramy w filmie. Jest wiele różnych ról do zagrania: pozytywne, negatywne, pierwszoplanowe, drugoplanowe. To jak kształtuje się rzeczywistość wokół nas ma bezpośredni związek z naszym pomysłem na życiową rolę. Weronika to bardzo miła, ale skomplikowana osobowość. Na początku książki w sposób jednoznaczny obsadza siebie w roli osoby tragicznej. Jest postacią uwikłaną. Natomiast w trakcie rozszerzania horyzontów, poznawania coraz większej liczby osób, wychodzi z tej roli i udaje jej się coś najwspanialszego na świecie – grać wiele ról jednocześnie.

W książce porusza też pani kwestię związku między dwiema dziewczynami, czy raczej podejrzenia o skłonności homoseksualne. Czy uważa pani, że to dla młodzieży ważny temat?

Kwestia zainteresowania niekoniecznie płcią przeciwną, ale również swoją własną, jest tematem ciekawym i jednym z elementów budowania tożsamości każdego człowieka. Bohaterka powieści Bransoletka po raz pierwszy w życiu zadaje sobie pytanie na temat swojej tożsamości seksualnej podczas zimowiska, na warsztatach teatralnych. Myślę, że to bardzo ciekawy temat. Mnie szalenie zainteresował.

W końcu pojawia się i wyczekiwana przez Weronikę miłość. Dziewczyna znajduje ją jednak nie tam, gdzie się tego spodziewała. I nie jest to łatwe uczucie…

Weronika zakochuje się pierwszą, bardzo nieśmiałą i lekką miłością w koledze ze szkoły, który wykorzystuje ją – nie w sensie seksualnym, ale znacznie gorszym, psychologicznym. W efekcie bohaterka jedzie na zimowisko, gdzie trafia w zupełnie nowe środowisko, wydobywające z tej dziewczynki jej ogromny potencjał. Weronika sama nie zdawała sobie sprawy z tego, co w niej drzemie.

d4cpkzj

Bo kim jest właściwie Weronika? To dziewczyna mądra, skomplikowana, z szerokimi horyzontami. Do takiej dziewczyny nie pasuje klasowy podrywacz, półanalfabeta. To musi być chłopiec kompatybilny z jej osobowością. Jest to naturalne prawo psychologiczne – szukamy takich partnerów, którzy są odbiciem nas samych. Takie idealnego dla siebie chłopca, o skomplikowanej osobowości, Weronika znajduje właśnie na zimowisku. Dla innych dziewcząt jest niewdzięczny, a do niej po prostu pasuje.

Czym jest tytułowa bransoletka? I dlaczego to akurat bransoletka? Ma ona dla Pani jakieś szczególne znaczenie?

Tytułowa bransoletka to rzecz miła, urocza, ważna dla każdej kobiety. Dobrze jest mieć bransoletkę. Nie jest to w powieści żaden specjalny przedmiot. To raczej symbol walki z naszymi własnymi słabościami i możliwości zmienienia swojego życia w dowolnym kierunku. Dzisiaj nie znam chińskiego, ale to nie znaczy, że za trzy lata nie będę się tym językiem porozumiewała w sposób swobodny. Nie jeżdżę na rowerze, ale być może – jeżeli zechcę – za dwa lata będę brała udział w wyścigach górskich. Bransoletka przypomina nam, że możemy naszym życiem pokierować jak chcemy i za rok, dwa, nawet za pół roku, nie musi ono przypominać życia, które wiedziemy dzisiaj.

Zakończenie książki wydaje się być otwarte. Czy to początek nowej serii?

Trudno mi jest powiedzieć czy powieść Bransoletka jest początkiem nowej serii. Ja opisałam pewien fragment rzeczywistości. Zainteresował mnie moment, kiedy młoda, zupełnie bezradna dziewczyna, nieumiejąca się poruszać w świecie, nagle odnajduje swoje miejsce. Nie planuję kolejnych części, aczkolwiek lubię pokazywać dalsze losy bohaterów moich powieści.

d4cpkzj

Jak pracuje pani nad kolejnymi książkami? Pisze pani na kartce czy na komputerze?

Wykorzystuję stary zeszyt mojej córki – do matematyki, fizyki, języka polskiego – zapisane do połowy. W tej drugiej, niezapisanej części robię wszystkie notatki, odręcznie. Samą powieść piszę natomiast na komputerze – nic ciekawego.

Gdzie i kiedy przychodzą pani do głowy najlepsze pomysły?

Jeżeli potrzebuję naprawdę dobrego pomysłu, to karmię się kulturą, którą wytworzyli inni. W moim przypadku są to piosenki Jacka Kaczmarskiego. Jeżeli nie wiem, co zrobić dalej, zupełnie pogubiłam się w losach moich bohaterów, proszę męża, żeby zafundował mi samochodową przejażdżkę. Puszczamy którekolwiek nagranie Jacka Kaczmarskiego i kiedy wracamy do domu zawsze już wiem, co wymyślili moi bohaterowie.

Rozmawiała Monika Ignaczewska

Ewa Nowak o powieści Bransoletka

Weronika, nastolatka z rodziny, której nie lubi, i w której bardzo źle się czuje, zakochuje się pierwszą, bardzo nieśmiałą i lekką miłością w koledze ze szkoły, który wykorzystuje ją – nie w sensie seksualnym, ale znacznie gorszym, psychologicznym. W efekcie Weronika jedzie na zimowisko, gdzie trafia w zupełnie nowe środowisko, wydobywające z tej dziewczynki jej ogromny potencjał. Weronika sama nie zdawała sobie sprawy z tego, co w niej drzemie. Tam również poznaje idealnego dla siebie chłopca. Chłopca, którego nikt nie chce (nawet on sam), a który dla niej jest najlepszym partnerem. Jest to książka o tym, jak w bardzo konkretnym momencie nagle trafiamy na własny tor życiowy. I Weronice właśnie to się udało.

d4cpkzj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4cpkzj

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj