Nawet jeśli „Chan al-Chalili” nie dorównuje późniejszym, najlepszym powieściom w dorobku Nadżiba Mahfuza, to znajdziemy tutaj wszystkie zalety jego prozy, dzięki którym został pierwszym (i jak na razie jedynym) piszącym po arabsku laureatem literackiej Nagrody Nobla.
Punktem wyjścia fabuły jest przeprowadzka do Chan al-Chalili Ahmada Akifa i jego rodziców, którzy postanawiają opuścić dotychczasowe mieszkanie z obawy przed niemieckimi bombardowaniami. Wraz z głównym bohaterem możemy więc odkrywać koloryt tytułowej dzielnicy Kairu oraz poznawać zwyczaje jej mieszkańców. Okazuje się, że z jednej strony dla pobożnych muzułmanów ważna jest możliwość modlenia się w znajdującym się tutaj meczecie Al-Husajna, z drugiej zaś w Chan al-Chalili można też spędzać czas oddając się takim całkiem przyziemnym przyjemnościom, jak towarzyskie spotkania w kawiarni czy palenie haszyszu (wbrew oficjalnemu zakazowi). Poza momentami, kiedy w czasie nalotów trzeba się chować w schronach, wojna nie daje się mieszkańcom aż tak bardzo we znaki, natomiast dyskusje między zwolennikami Niemców i aliantów bywają bardzo ożywione. Z kolei dla Ahmada Akifa przeprowadzka staje się impulsem do zmiany dotychczasowego trybu życia. Ten skromny urzędnik Ministerstwa Robót Publicznych uważał się za powołanego do
wyższych celów niż tylko żmudna, biurokratyczna praca, dlatego swój wolny czas w większości poświęcał na samodzielne (i zarazem nieco chaotyczne) studiowanie różnych dziedzin wiedzy. Teraz jednak przedkłada nad czytanie książek spędzanie wieczorów w kawiarni Az-Zuhra w gronie nowych znajomych. Odkrywa urok intelektualnych dyskusji przy herbacie, słuchania żartów współtowarzyszy czy obserwowania zachowań graczy. Jakby tego było mało, główny bohater zakochuje się w młodziudkiej, pięknej córce sąsiadów. Kiedy Ahmad Akif zaczyna snuć dalekosiężne plany, wszystko nagle się komplikuje, gdyż do Kairu przeprowdza się jego młodszy brat Ruszdi…
W „Chan al-Chalili” nie tylko znajdziemy fascynujący obraz tętniącej życiem starej dzielnicy egipskiej stolicy w latach drugiej wojny światowej, ale również nie zabraknie nam wzruszeń za sprawą emocjonujących perypetii głównego bohatera i jego najbliższych. Jednocześnie Nadżib Mahfuz, konfrontując postawy życiowe Ahmada i Ruszdiego oraz poglądy tego pierwszego z postulatami głoszonymi przez jego kawiarnianego przeciwnika Ahmada Raszida, w wyrazisty sposób ukazuje przemiany zachodzące w egipskim społeczeństwie oraz wyzwania, którym będzie ono musiało jeszcze stawić czoła. Dla polskich czytelników „Chan al-Chalili” to jednak przede wszystkim pełna uroku, wciągająca opowieść, która umożliwia im niezwykłą podróż w czasie i przestrzeni.