Baśń nie dla dzieci

Mam już dość odcinania kuponów od sukcesu Harry'ego Pottera. Jeśli chodzi o propagowanie powieści młodzieżowych na wysokim poziomie, to jestem tutaj jak najbardziej za literacką globalizacją. Natomiast każda kolejna stylowa okładka oszpecona rykiem żurawiastej czcionki – „Następca Harry'ego Pottera!” – jest w stanie wyprowadzić z równowagi nawet najbardziej tolerancyjnego dla literackiego PRu młodego mola książkowego. Choć porównywana do topowej brytyjskiej pisarki, Cornelia Funke na szczęście „nową Rowling” nie jest, a wszystko co dzieje się w sadze Reckless jest nowe, oryginalne i niezwykle pociągające.

Kiedy tylko zamknęłam na ostatniej stronie * Kamienne ciało, pierwszy tom cyklu, wiedziałam, że to dopiero początek wspaniałej przygody, a potem przez kilkanaście miesięcy żyłam w tym przyjemnym zniecierpliwieniu, tak dobrze znanym miłośnikom wieloczęściowych powieści fantastycznych. Śmiem domniemywać, iż *Nieustraszony żadnego z fanów nie rozczarował. Wgłębiając się w bajeczną atmosferę powieści, odnosi się wrażenie iż Funke z każdą stroną rozkręca się, a apogeum jej bogatej wyobraźni zostanie osiągnięte dopiero gdzieś pod koniec przygody.

W Nieustraszonym wprost roi się od klasycznych bohaterów baśni i towarzyszących im postaci wykreowanych już oryginalnie przez autorkę. Jest to bardzo udana kontynuacja grimmowego klimatu, przeznaczona dla starszych miłośników ludowych podań i legend, pełnych magii i lęku przed nieznanym. Jakub na swojej drodze spotyka nimfy, Wodnika, Sinobrodego, goyle o kamiennych ciałach i zmiennokształtne istoty o nie zawsze dobrych zamiarach. Nieustraszonyporusza głownie jeden wątek, na którego rozwinięcie czekaliśmy od pierwszych stron Kamiennego ciała . Poprzednio Jakub skupiał się przede wszystkim na ratowaniu życia swojego brata, Willa, którego ciało i umysł powoli pokrywała kamienna powłoka. Tym razem nareszcie towarzyszymy głównemu bohaterowi w zajęciu, dzięki któremu zasłynął po drugiej stronie lustra, czyli w poszukiwaniu skarbów.

Również i teraz Jakubowi przyświeca cel wyższy niż zdobycie bogactwa i chwały. Dotychczas z potwornymi przeciwnikami walczył w obronie swoich najbliższych, teraz nadszedł czas, by zadbać o swój los. Jak pamiętamy, Willa udało się uratować dzięki pokonaniu groźnej nimfy. Nie ma niczego gorszego od zemsty mściwej czarodziejki z bagien, toteż kara, jaka spotkała Jakuba, okazała się straszliwa. Nimfa wbiła w serce mężczyzny ćmę, która z okrutną regularnością wysysa życie z Jakuba, prowadząc go ku nieuchronnej śmierci. Jedyną nadzieją okazuje się odnalezienie kuszy, której strzał jest w stanie przywrócić do życia umarłego. Na drodze do zdobycia cennego artefaktu staną liczni przeciwnicy, z których najbardziej niebezpiecznym okaże się rywal Recklessa, nie znający litości goyl Neron, również będący łowcą skarbów.

Choć wciągających scen walki i inteligentnych pułapek napotkamy wiele, to nie one stanowią o sile przekazu Nieustraszonego. To, co ujęło mnie już w Kamiennym ciele , to przede wszystkim wiarygodne opisy przeżyć wewnętrznych bohaterów, dzięki czemu stajemy się bezpośrednimi świadkami przemian w postrzeganiu przez nich świata i ludzi. Jakub to już nie ten sam beztroski chłopak co czterysta stron temu. Z każdą pokonaną przeszkodą uszlachetnia swoje dotąd zatwardziałe serce, powoli dopuszczając do siebie kolejne emocje, z początkowo nieśmiałym uczuciem do Lisicy na czele. Udaje się nam wkroczyć również we wspomnienia tej atrakcyjnej i zmiennokształtnej towarzyszki Jakuba i poznajemy jej największy sekret, zmieniając zupełnie nasz sposób patrzenia na dotychczasowe wydarzenia.

Kolejny tom, jeszcze lepszy niż pierwszy – to wcale nie taka częsta sytuacja, dlatego warto stać się uczestnikiem tej wspaniałej przygody.