Łatwe pytania do bohaterów futbolowych
Większość piłkarskich książek jest obliczona na szybki zysk, ale bywają zaskakująco ciekawe wyjątki.
Większość piłkarskich książek jest obliczona na szybki zysk, ale bywają zaskakująco ciekawe wyjątki.
Literatura „piłkarska" nie ma dobrej opinii. Wspomnienia zawodników wychodzą często spod pióra tzw. ghostwriterów o bezbarwnym stylu. Z kolei starsi piłkarze dają się ponieść kombatanckiemu gawędziarstwu. Ich wspomnienia pełne są opowieści o tym, jak ktoś strzelił lub obronił najważniejszego gola w życiu.
W związku z Euro w księgarniach piętrzą się stosy nowych książek o piłce nożnej. Część z nich szybko zweryfikuje czas, o większości wkrótce zapomnimy. Trudno przewidzieć, ile osób sięgnie za rok po album zdjęć „Bój o Euro 2016" z komentarzem Romana Kołtonia, dokumentujący drogę kwalifikacyjną Polaków.
Niektóre książki to ciekawostki z pogranicza kuriozum. Na przykład „Biało-czerwoni na talerzu" kucharza polskiej drużyny Tomasza Leśniaka, który zasłynął tym, że wyszedł na konferencję prasową zamiast trenera Janasa w czasie Mundialu w 2006 r.
(img|666719|center)
Niesprawiedliwe byłoby wrzucić do jednego worka z przyczynkarskimi wydawnictwami książek ciekawych, dobrze napisanych. Sport bywa w nich punktem wyjścia do szerszych rozważań.
Najwięcej opublikowano przed mistrzostwami biografii. Wiele z nich to pozycje dla młodzieży ze zdjęciami i rysunkami, jak „Lewy. Chłopak, który zachwycił świat" Yvette Żółtowskiej-Darskiej. Jednak Robert Lewandowski doczekał się także drugiej biografii – „Nienasycony" autorstwa Pawła Wilkowicza. Poznajemy w niej napastnika Bayernu od strony prywatnej, z relacji rodziny, przyjaciół i dawnych trenerów. Wyłania się ciekawy obraz gwiazdora, któremu nie wszyscy wróżyli karierę, którego wręcz z powodu kontuzji spisano na straty w wieku 17 lat. Jego pracowitość oraz wsparcie rodziców pozwoliły wyjść z małej Varsovii do wielkiego piłkarskiego świata.
Ceną, jaką Paweł Wilkowicz zapłacił za bliskość z bohaterem i jego rodziną, jest dryf w stronę hagiografii. Nie chodzi o to, by na siłę szukać skandali, z pewnością jednak lepiej czytałoby się „Nienasyconego", gdyby nie była to wyłącznie opowieść o sukcesie, pracowitości i geniuszu.
Swojej biografii doczekał się także trener kadry. „Adam Nawałka. Droga do perfekcji" Łukasza Olkowicza to udana opowieść o selekcjonerze z perspektywy ludzi, którzy go znają albo z nim pracowali. Nawałka jest człowiekiem skrytym, pilnującym swojej prywatności, ale Olkowiczowi udało się co nieco wyciągnąć od rozmówców i stworzyć ciekawy portret.
Ukazały się także biografie Antoniego Piechniczka, Andrzeja Szarmacha i Kamila Glika. O zagranicznych piłkarzach nie wspomnę, bo książek o nich są krocie. Żadna jednak nie przebije głośnej biografii Kuby Błaszczykowskiego z 2015 r., który opowiedział Małgorzacie Domagalik o swoim życiu, naznaczonym rodzinną tragedią. Jego ojciec zamordował matkę, która umierała na rękach 11-letniego piłkarza. Pomimo irytujących niekiedy pytań dziennikarki „Kuba" rozbraja szczerością. Błaszczykowski nie cenzuruje się tak bardzo, jak pozostali piłkarze i trenerzy. Nie ukrywa trudnego charakteru i otwarcie mówi o gorszych momentach w drużynie.
Trudno znaleźć na piłkarskim rynku książkę mocniejszą niż „Kuba". Może jeszcze „Spalony" z 2012 r., w której Andrzej Iwan opowiedział Krzysztofowi Stanowskiemu swoje burzliwe życie ze wszystkimi brudami. Nie oszczędził przy tym innych piłkarzy i działaczy, dlatego wielu ludzi przestało potem Iwanowi podawać rękę.
(img|666720|center)
Podobnych reakcji nie wywoła z pewnością „Życie jak dobry mecz", wywiad rzeka z Włodzimierzem Lubańskim. Choćby dlatego, że Lubański ma dużo bardziej poukładane życie. Nie boksuje się ze światem, nie rozpamiętuje przeszłości. I dobrze, choć nie służy to dramaturgii książki przypominającej nieco kombatanckie wspomnienia.
Bogdan Rymanowski, na co dzień zajmujący się polityką, „Graczy" złożył z wywiadów z 13 piłkarzami. Niestety, nie są zbyt przemyślane, dziennikarz próbuje pytać rozmówców o wszystko. A jak wiadomo, rozmowy o wszystkim stają się czasami rozmowami o niczym. Najciekawszy w „Graczach" jest fakt, iż Rymanowski drąży kontrowersyjne opinie, cytuje niepochlebne wypowiedzi kolegów i dopytuje o ich religijność.
Najlepszą książką piłkarską ostatnich miesięcy jest „Legia Mistrzów" Piotra Jagielskiego, plasująca się z boku Euro. Głównym punktem opowieści jest mecz Legii Warszawa z Panathinaikosem Ateny w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z 1996 r., który Legia przegrała na wyjeździe 0:3, będąc u szczytu możliwości. Jagielski miał wtedy dziesięć lat i chwilami wraca do tamtej dziecięcej perspektywy, ale nie jest to wspomnieniowa landrynka, lecz barwny portret polskiej piłki w dobie transformacji.
Jagielski zderza dwie piłkarskie epoki i kreśli wyraziste sylwetki zawodników, którzy jeszcze w latach 90. nie byli fanatykami diet i siłowni. Potrafili dać w gaz i ostro się zabawić. Opisuje niekonwencjonalne metody trenerskie Janusza Wójcika, a także dowartościowuje trenera Janasa. Przytacza skandale i boiskowe awantury. Wszystko to robi z dużym beletrystycznym talentem. Nie na darmo za swój debiut „Bird żyje" dostał nagrodę Warszawskiej Premiery Literackiej w 2010 r.
„Legia Mistrzów" nie jest tylko dla wiernych kibiców. To przede wszystkim opowieść o zmieniającej się Polsce. Oraz o pokoleniu autora, któremu nigdy nie było dane świętować piłkarskich zwycięstw i wciąż na to czeka.
*(video|http://wp.tv/i,szwajcarskie-media-ostro-o-lewandowskim-najslabsze-ogniwo,mid,1950071,cid,2302654,klip.html|620|400) *