Anthony Horowitz: ''Idris Elba jest zbyt uliczny, by grać Jamesa Bonda''
Anthony Horowitz, ceniony autor, który odpowiada za najnowszą powieść w świecie Jamesa Bonda, przeprasza za swoją wypowiedź o „zbyt ulicznym” charakterze aktora Idrisa Elby, niepasującym do filmowej roli agenta 007.
* Anthony Horowitz , ceniony autor, który odpowiada za najnowszą powieść w świecie Jamesa Bonda, przeprasza za swoją wypowiedź o „zbyt ulicznym” charakterze aktora Idrisa Elby, który być może wcieli się w filmowego agenta.*
6 listopada do polskich kin wejdzie „Spectre” - kolejny film o przygodach Jamesa Bonda, w którego wcieli się Daniel Craig. Następca Brytyjczyka nie jest jeszcze znany, chociaż wiele wskazuje na to, że agentem 007 może zostać czarnoskóry Idris Elba.
Anthony Horowitz, autor „Trigger Mortis”, czyli nowej powieści o słynnym agencie z licencją na zabijanie, przyznał w niedawnym wywiadzie, że nie widzi Idrisa Elby w tej roli. Jego zdaniem Elba, znany między innymi z serialu "The Wire" i „Luther”, jest „zbyt szorstki”. „Myślę, że jest chyba zbyt uliczny na Bonda. Czy to kwestia bycia uprzejmym? Tak” - kwituje Horowitz. Jednocześnie autor podkreślił, że problemem nie jest kolor skóry aktora i wymienił swojego czarnoskórego kandydata na Bonda. Zdaniem autora „Trigger Mortis” o wiele lepiej sprawdziłby się Adrian Lester („Hustle”, „Przyjaciółki”).
(img|591531|center)
Idris Elba i Adrian Lester/źródło: BBC/Universal Pictures
Po tej wypowiedzi na Twitterze pojawiły się liczne głosy oburzenia o nazywanie Elby „ulicznym” i "odbieranie mu uprzejmości". Co ciekawe, pisarz został także oskarżony o rasizm. Horowitz w odpowiedzi przeprosił za niefortunny dobór słownictwa i wyraził ubolewanie, jezeli nieumyślnie kogoś obraził.
„Trigger Mortis” ukaże się w oryginale już 8 września. Powieść Horowitza będzie prawdopodobnie nieoficjalną kontynuacją „Goldfingera”, w której obok Jamesa Bonda wystąpi wielu znanych bohaterów, między innymi Pussy Galore i panna Moneypenny.