Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:06

Angelologia a polityka

Angelologia a politykaŹródło: "__wlasne
d380i2v
d380i2v

Czy anioł może mieć coś wspólnego z polityką? Można również zapytać inaczej: czy politycy mają sumienie i ideały? A jeśli tak, to czy przypadkiem nie stanowi to problemu w zdobyciu najwyższych urzędów i władzy? Wątpliwości tej natury pojawiają się po lekturze powieści Ivana Klímy Premier i anioł. Po „doświadczeniach wyborczych”, ciągnącej się miesiącami kampanii „promocyjnej” polityków w naszym kraju, próba zmierzenia się z tym utworem wydaje się być aktem masochizmu. Ale tylko pozornie, bowiem u Klímy świat polityki zamienia się w zabawny metafizyczny teatrzyk lalkowy, ubrany w ironię, śmieszność, kpinę, prezentujący repertuar zachowań i posunięć, znany również na polskiej scenie politycznej. Wyraz „scena” przy tej okazji wydaje się już tracić znaczenie metaforyczne, a dosłownie staje się miejscem popisu aktorskiego „czołówki reprezentacji państwowej”. „Spektakl kukiełkowy” wyreżyserowany przez Klímę, zapewnia znakomitą zabawę i spełnia poniekąd funkcję kompensacyjną, bowiem niekłamaną satysfakcję sprawia
widok ministra-łapówkarza za więziennymi kratami. Akcja utworu ma miejsce w nieznanym państwie, o którym wiemy, że przeszło zamiany ustrojowe i w wyniku niedawnej transformacji, zamieniło etykietkę z komunistycznego na demokratyczne. Wszyscy stoją w lekkim rozkroku, jedną noga w dawnym ustroju, drugą w nowym, a klasa rządząca ma kłopoty z błędnikiem i poważne problemy z utrzymaniem równowagi. Niebagatelną rolę w kreowaniu rządzących, a także demaskowaniu ich politycznej dwulicowości odrywają media. Afera spirytusowa, pistoletowa, w każdym tygodniu spada zasłonka z przestępczej działalności kolejnych ministrów. Kolorowa prasa donosi o romansach premierowej, Ireny Florian. Rząd premiera Cyryla Floriana to zgromadzenie przeróżnych kreatur, godnych pożałowania histeryków, cwaniaków i klasycznych głupków. Śmieszą i przerażają zarazem. Premier, człowiek niegdyś z ideałami, burzący stary komunistyczny porządek, uczestnik licznych demonstracji, dziś o wielu potrzebach narodu nie pamięta. Jako wykładowca pracował
w szkole teatralnej, (o ironio!), na wydziale lalkarskim i dzielił się ze studentami wiedzą o tego rodzaju aktorstwie, ponadto prowadził seminarium z dramatu elżbietańskiego.

Sam narrator zwraca uwagę na ciekawą zależność zachodzącą między teatrem lalek, dramatem elżbietańskim a polityką: „Obie dziedziny były dla polityki niezbyt pożyteczne (choć w prowadzeniu polityków i lalek można by się dopatrzyć wielu podobieństw, zaś dramaty elżbietańskie we wprawianiu się do walki o władzę nie były gorsze od esejów Machiavellego)”. Jednak już w kompetencji odbiorcy leży próba odnalezienia podobieństw do autentycznej postaci czeskiej polityki, czyli Vaclava Havla. A tym samym wykreowane przez Klimę państwo swój pierwowzór odnajduje w Republice Czeskiej w kilka lat po „aksamitnej rewolucji”. Premier Florian po raz kolejny próbuje odnieść sukces wyborczy. Czytelnik śledzi „od kuchni” poczynania związane z kampanią. Każdy ruch premiera, każde przemówienie, obliczone jest na zdobycie elektoratu, wizyta w mleczarni, lot balonem, plakaty, pomnik premiera, któremu ostatecznie odpada głowa. I rzeczywiście, Cyryl Florian traci głowę, gdy pojawia się u niego wysłannik niebios, którego tezy stoją
w całkowitej sprzeczności z political correctness. Anioł poucza premiera, dokonuje krytyki, wskazuje, co powinien zrobić, jak żyć uczciwie, podejmować właściwe decyzje, przypomina o dawnych ideałach, które Cyryl pogubił . Posłaniec stanowi niejako alter ego premiera, sumienie lub schizofreniczną wizję – interpretacja może być dowolna, skutek podszeptów jest jednak opłakany. Można na tej podstawie dojść do wniosku, że uczciwość w polityce gwarantuje totalną porażkę.

Klíma stworzył również interesującą postać kobiecą, prawdziwą famme fatale, żonę premiera, zmieniającą kochanków jak rękawiczki, niezbyt atrakcyjną, egoistyczną matkę i żonę, która dodaje fabule pikanterii. Dzieci premiera natomiast, reprezentują cześć społeczeństwa, zajmującego się permanentną kontestacją zastanego porządku, o których Cyryl Florian z nieukrywaną pogardą mówi „zieloni”. Państwo z powieści Klímy doskonale odbija również polskie realia, a być może powieść jest nawet jakąś diagnozą postawioną wobec państw byłej demokracji ludowej, gdzie zmiany ustrojowe wywołały jakiś szczególny rodzaj anomii wśród polityków i zdezorientowanego społeczeństwa. Czy można pamiętać o ideałach, które dawniej przyświecały i były motorem do walki o zmiany? Czy też zanurzenie w konformizmie i prywacie przekreśla wszystko? Jaka istnieje zależność między ideałami a polityką? Czy da się pogodzić jedno z drugim korzystając z schematu dialektyki Heglowskiej: teza – antyteza = synteza? W tym konflikcie przeciwieństw
syntezy nie będzie. Z podobną konkluzją zostawia czytelnika powieść Premier i anioł. Czy zatem polityka zawsze musi być „brudna”?

d380i2v
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d380i2v

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj