W warszawskiej księgarni Czuły Barbarzyńca odbyło się spotkanie z Ryszardem Kapuścińskim .
Okazją do spotkania było wydanie tomu poezji Prawa natury .
Prowadzący Jarosław Mikołajewski otwierając spotkanie żartował, że obecność Ryszarda Kapuścińskiego jest widomym znakiem tego, że nieprawdą jest, że młodych autorów w Polsce się nie promuje – a Ryszard Kapuściński jest autorem drugiego tomiku wierszy.
Jarosław Mikołajewski zwrócił uwagę, że poprzez te wiersze Ryszard Kapuściński nam siebie zaofiarował. Możemy go widzieć na odległość oddechu albo w ogóle bez odległości.
Piotr Łuszczykiewicz przytoczył anegdotę, jak podczas spotkania z Ryszardem Kapuścińskim , które odbywało się pewnego skwarnego lata w Niemczech, sala była szczelnie wypełniona. Ryszard Kapusciński tłumaczył kwestie związane z Afryką, z konfliktem Hutu i Tutsi. Było niemiłosiernie duszno i ktoś otworzył okno, ratując życie zebranym. Ale wówczas gwar ulicy zagłuszył głos Ryszarda Kapuścińskiego . I wtedy ktoś przytomnie powiedział: „Albo powietrze, albo Kapuściński !”. Wybrano oczywiście Kapuścińskiego .
Piotr Łuszczykiewicz przypomniał, że * Ryszard Kapuściński narodził się jako poeta w 1986 roku – wtedy to wydany został Notes. Jego wiersze napisane są w dyspozycji miniatury lirycznej. Krytycy widzą w tej poezji z jednej strony świat widziany oczyma reportera: nieszczęście, cierpienie, samotność, ból niezrozumienia, a drugiej zaś strony – czystą lirykę. Widać w nich dobry patronat Tadeusza Różewicza , ale również dużo metafizyki. *Są w tej poezji nawiązania do polskiej poezji religijnej XX wieku, echa Jerzego Lieberta , echa Karola Wojtyły , a także Jana Twardowskiego . Jest to poezja pisana zimnym okiem kamery i pełna emocji, ciepła, pochylająca się nad tym, co niedoskonałe.
Bohater wieczoru, Ryszard Kapuściński , wyznał, że poezja towarzyszy mu cały czas. Zawsze czyta wiersze, to doświadczenie drogie i cenne. Jego zdaniem poezja jest skarbnicą języka, a jej wielki humanizm polega m. in. na tym, że przechowuje ona bogactwo, świeżość, cały koloryt języka. Czytając wiersze zanurzamy się w bogactwie języka. Poezja ocala język.
* Ryszard Kapuściński przyznał, że o poezji jest bardzo trudno mówić. Każdy wiersz jest – jego zdaniem – otoczony milczeniem, wielką ciszą. Dopiero z tej ciszy można wydobyć całe bogactwo.*
Proszony o lekturę poezji, Ryszard Kapuściński przeczytał wiersze C.K. Norwida , Jarosława Iwaszkiewicza , Ludmiły Marjańskiej i Kazimierza Hofmana.
Poezje Ryszarda Kapuścińskiego przeczytała Magdalena Cielecka.