Wznowienie Szczęśliwego powrotu to znakomita okazja, aby zawrzeć znajomość z bohaterem cyklu C.S. Forestera. Wprawdzie umieszczona na grzbiecie książki liczba VI sugeruje, że mamy do czynienia z szóstą częścią serii, ale jest to prawda tylko, jeżeli chodzi o chronologię losów Horatia Hornblowera. Szczęśliwy powrót jest bowiem pierwszą powieścią z tym bohaterem, która wyszła spod pióra C.S. Forestera, a więc spokojnie można zacząć lekturę cyklu w tym samym miejscu, co jego pierwsi czytelnicy. Natomiast zdecydowanie radzę, żeby wstęp Bernarda Cornwella przeczytać dopiero na końcu, gdyż zdradza zbyt wiele z treści książki, co może odebrać naprawdę sporo przyjemności płynącej z lektury, gdyż nieoczekiwane zwroty akcji to jeden z ważniejszych atutów tej powieści.
W Szczęśliwym powrocie możemy z zainteresowaniem śledzić przebieg wyprawy kapitana Hornblowera do Ameryki Środkowej w czasach wojen napoleońskich, gdzie miał udzielić wsparcia działaniom don Juliana Alvarada, który przewodził rebelii przeciw królestwu Hiszpanii. Szkopuł w tym, że zadanie to wydawało się łatwe do wykonania jedynie w zacisznych gabinetach Admiralicji, szczególnie że nie istniała możliwość szybkiego otrzymania przez dowódcę statku informacji o przebiegu zdarzeń, które miały miejsce podczas długiego rejsu. W praktyce szanse dowodzonej przez Hornblowera małej fregaty „Lydii” w starciu z okrętem liniowym „Natvidad”, który był wyposażony w niemal dwukrotnie więcej dział, nie przedstawiały się więc najlepiej. W dodatku jeszcze trudniejszym wyzwaniem dla głównego bohatera okaże się pojawienie się na pokładzie jego statku kobiety – nie dość że pięknej, to jeszcze pochodzącej z wyższych sfer...
Niewątpliwie – oprócz wartko toczącej się akcji – najmocniejszym punktem powieści jest właśnie postać kapitana Hornblowera. Jest to człowiek pełen sprzeczności – z jednej strony jest to znakomity dowódca, który potrafi zdobyć szacunek, a momentami wręcz uwielbienie podwładnych, z drugiej zaś sam nie wierzy w swoje umiejętności i stara się odgrodzić od załogi pozorną mrukliwością i opanowaniem. Autor znakomicie ukazał uczucia targające głównym bohaterem, jego wątpliwości i marzenia, a także zdolność do pokonywania własnych słabości. Wszystko to sprawia, że z każdą przeczytaną stroną rośnie nasza fascynacją tą postacią. Wielką zaletą powieści C.S. Forestera jest też przekonująco ukazane życie na dziewiętnastowiecznym brytyjskim okręcie. I co ważne, równie obrazowo zostały ukazane pełne dramatycznych chwil bitwy morskie, jak i trudy codziennego żeglowania z dala od stałego lądu, kiedy marynarzom doskwierały niedostatki w zaopatrzeniu w podstawowe towary i ciążyło wykonywanie rutynowych obowiązków, a ryzyko
buntu załogi rosło z każdym dniem rejsu.
Szczęśliwy powrót to po prostu znakomita powieść przygodowa, której dynamiczna akcja rozgrywa się w barwnej scenerii Ameryki Środkowej z początku XIX wieku, a niezwykła postać głównego bohatera sprawia, że pragniemy poznać jego późniejsze (a także wcześniejsze) losy. Niewątpliwie – mimo upływu ponad siedemdziesięciu lat od pierwszego wydania – książka ta zupełnie się nie zestarzała, więc cykl o Horatiu Hornblowerze ma szansę, żeby zdobyć całkiem spore grono nowych wielbicieli.