„Ja w twoim wieku...” Ile razy każdy z nas to słyszał? Zbyt wiele. Z czasem, stawało się to coraz bardziej denerwujące. Do tego dnia, gdy my sami, po raz pierwszy i z pełną świadomością, wypowiedzieliśmy to zdanie. Do tego dziwnego dnia, gdy nagle uświadomiliśmy sobie, że część życia za nami. I teraz to my jesteśmy rodzicami. I mimo że tak nam się wydaje, naprawdę wcale nie pamiętamy jak to było, gdy byliśmy dziećmi. A w końcu kwilące i rozrabiające pociechy trzeba wychować.
Wtedy sięgamy po poradniki. Znaczy się najpierw pytamy się znajomych i znajomych znajomych, może czasem staramy się uczyć na błędach naszych rodziców, ale w końcu i tak trafiamy na poradniki, których ostatnio raczej się namnożyło. Jakoś wszyscy mają wiele do powiedzenia, nie zawsze wtedy, gdy znają się na rzeczy. Powiedzmy, że nasza pociecha jest dziewczynką. Oto coś w sam raz dla nas, niepewnych, młodych rodziców. Wspaniały świat dziewcząt to z humorem, i bazując na przeżyciach matek, stworzona opowieść o magicznym świecie dziewczynek. Świecie, gdzie zdarza się popełnić straszną gafę, gdzie próbuje się odnaleźć odpowiedzi, na bardzo dziwne pytania i stara się poznać czym jest dobro. Bo to jest najważniejsze.
Książka na pewno „na czasie”, gdyż dostrzegając specyfikę biologicznej natury młodych kobiet, uczy jak rozpoznać i postępować z bulimią czy anoreksją. Co robić, gdy rodzice się rozwodzą, gdy dziewczynka zaczyna swoją „aktywność seksualną” oraz to, co najzwyklejsze od wieków, czyli jak karać i nagradzać dzieci. Miejscami książka jest na pewno szokująca dla zwykłych, „codziennych” polskich rodziców, których dzieci nawet nie marzą o operacjach plastycznych i nowym BMW. Ale i w tym wymiarze ciekawa. Bo w końcu zawsze możemy sobie powiedzieć, że są ci, którzy mają gorzej. Ale i zwyczajni rodzice znajdą tutaj pomysły na to jak wytłumaczyć dziecku, że kradzież, czy przeklinanie nie jest „cool”. Że miłość jest najważniejsza na świecie, a ono, dziecko, jej owocem.
Dodatki takie jak indeks czy też bibliografia pozwolą szukać dalszych odpowiedzi na zadawane pytania. Jednak najbardziej interesujący jest dodatek o książkach i filmach, które mogą pomóc w wychowywaniu dziewcząt, podzielony oczywiście, jak i cała książka, na działy wiekowe. Szkoda tylko, że wydawnictwo nie zadbało o zapoznanie się z książkami i filmami rodzimej produkcji i nie dołączyło ich do tego dodatku. Na książce niestety ciąży też „amerykański model nastolatki”. Jednakże podstawowe pytania są i tutaj takie same.
Poradnik Michaela Guriana jest na pewno ciekawy. Jednak czy przydatny, to każdy z rodziców musi już ocenić sam. Bo tak jak rodzice jesteśmy różni, tak i nasze dzieci są kompletnie do innych niepodobne. Przeżywają te same uniesienia i mają podobne problemy, ale nigdy, przenigdy nie można traktować wszystkich dzieci równo. Dlatego zawsze najlepiej najpierw... porozmawiać.