45 lat temu policzyli, ile kosztuje praca żony. Mąż musiał być zdziwiony w sądzie
Zamówiona z katalogu? Nawet 5 tys. dolarów. Wylicytowana na akcji dziewic - nawet milion. Kupiona na bułgarskim targu? 350 dolarów. A ile kosztuje praca żony?
Ile kosztuje żona? Już w 1978 r. postanowił policzyć to pewien prawnik, co przyniosło mu w Stanach Zjednoczonych niemały rozgłos. Michael H. Minton postanowił zająć się sprawą rozwodu państwa Gallagherów. Mieszkali w Ilinois, co jest dość kluczowe w tej historii. W tym stanie zaledwie kilka lat przed ich rozwodem uchwalono nowe prawo (Marriage and Dissolution of Marriage Act), które głosiło, że małżeństwo to nie tylko duchowa, miłosna relacja, ale i podmiot gospodarczy, w które obie strony wnoszą różny, ale równie ważny wkład. Pan Gallagher przekonał się, jak ważne i rewolucyjne stało się to prawo, gdy żona poszła z nim do sądu.
Między innymi o tej sprawie opowiada Violetta Rymszewicz w "Ile kosztuje żona?" - książce, która teraz dostępna jest także w formie audiobooka Audioteki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Audiobooki, od których się nie oderwiecie. Masa superprodukcji
Jak policzyć wkład żony?
Pan Gallagher, wiceprezes firmy Sears Roebuck, miał zarobki, które w tamtych latach sięgały 250 tys. dolarów rocznie i obracał dodatkowo aktywami o wartości miliona dolarów. Mężczyzna nie miał zamiaru dzielić się swoim majątkiem z żoną, żądającą rozwodu. "Podzielał utrwalone w starych prawach przekonanie, że sam fakt małżeństwa nie zapewnia gratyfikacji ekonomicznej za pracę, którą żona wykonuje w domu" - punktuje Rymszewicz.
Po 39 latach małżeństwa jego żona miała zostać bez grosza. Wspomniany wyżej Michael H. Minton postanowił wycenić jej pracę. Jak? Kalkulując, ile kosztowałoby zatrudnienie osoby, która zajmie się wszystkim tym, co robiła pani Gallagher.
"Minton przygotował listę 24 codziennych czynności, które kobiety nieodpłatnie wykonują w domach. Już po chwili na papierze widniały zawody: dietetyka, kucharki, cukiernika, pielęgniarki, pediatry, pokojówki itd. Kiedy skończył, zsumowane aktywności dały pani Gallagher łącznie 40 288,04 dol. domowych zarobków rocznie, co dziś daje niebagatelną kwotę około 128 tys. dolarów za 12 miesięcy bycia żoną i matką" - opowiada Rymszewicz.
To, oczywiście, nie wszystko. Eksperci powołani w sprawie zaznaczali, że 59-letnia pani Gallagher była w znacznie gorszej sytuacji, jeśli chodzi o rynek pracy. Bo gdy mąż rozwijał się zawodowo i zarabiał, ona była z tego wykluczona. Psycholodzy dokładali od siebie do tych kalkulacji – opieka pani Gallagher nad domem miała pozytywny wpływ na ekonomiczny sukces męża. Przecież dzięki rodzinie mężczyzna miał także ulgi podatkowe. Policzono również, że dzięki małżeństwu majątek męża był wart nawet 50 proc. więcej.
Ostatecznie decyzją sądu pani Gallagher miała otrzymywać od męża 40 tys. dolarów rocznie, dodatkowo także miała mieć udziały w wartości domu, 65 proc. akcji i prawo do udziału w funduszach emerytalnych zgromadzonych przez męża.
I może dziś takie sumy nie robią na wielu osobach wrażenia - w końcu mamy mnóstwo historii o rozwodzących się gwiazdach, które dostają lub wypłacają znacznie wyższe alimenty swoim byłym partnerom. Przykład dała ostatnio sprawa Kevina Costnera, który płaci żonie alimenty w wysokości ponad 160 tys. dolarów i to miesięcznie https://film.wp.pl/byla-zona-costnera-chce-wyzszych-alimentow-zycie-w-luksusie-jest-w-ich-dna-6936784999873120a
Sprawa Gallagherów zapisała się jednak w historii, bo była precedensem. "Domową pracę żon uznano za równoznaczną z pracą zawodową, a kobiety w stanie Illinois zyskały prawo do majątku zgromadzonego przez męża podczas trwania małżeństwa" - usłyszycie w audiobooku "Ile kosztuje żona?" Rymszewicz.
Dziś wyliczenia wyglądałyby trochę inaczej. Jakiś czas temu podobnych kalkulacji podjęła się blogerka Ilona Kostecka. Wzięła pod uwagę koszty miesięcznych wydatków na sprzątanie mieszkań/domów, opłacenie kucharki czy też korzystania z usług pracownic seksualnych. Blogerka podsumowuje, że rocznie żona powinna otrzymywać 322,9 tys. zł. W ujęciu miesięcznym daje to pensję na poziomie 26,9 tys. zł. Więcej o tym można przeczytać w tekście money.pl.
W audiobooku Audioteki "Ile kosztuje żona?" Rymszewicz podkreśla słowa Micheala H. Mintona o tym, że "kobiety byłyby w znacznie lepszej sytuacji finansowej, gdyby traktowały małżeństwo jako partnerstwo gospodarcze i finansowe, dbały o zatrudnienie poza domem, zachowywały dla siebie część dochodów i były bardziej świadome wartości swojej domowej pracy, nawet jeśli całe życie poświęciły dzieciom, domowi oraz rodzinie". A to założenie, które ważne jest nawet kilka dekad po sądowym rozwodzie Gallagherów.
Rymszewicz w książce porusza wiele tematów dotyczących traktowania kobiet, sprzedawania ich, czy ich dziewictwa. Jest o rozwijającej się branży seks-robotów i o targach żon w Bułgarii. O przemocy wobec kobiet i kupowaniu żon poprzez internetowe fora. Posłuchajcie.