"Znalazłem dziewczynę życia"
19-letnią Barbarę Drapczyńską, szatynkę o ślicznym uśmiechu i lekko skośnych oczach, Baczyński poznał w 1941 roku na konspiracyjnym odczycie z logiki.
Podeszła do niego pierwsza; chciała poznać młodego poetę, którego wiersz "Serce jak obłok" dostała w odpisie od kolegi. Łatwo zaangażowała Krzysztofa w rozmowę, od razu pokazując swoje oczytanie i błyskotliwość. Pozwoliła odprowadzić się do domu. Był pierwszy dzień grudnia, czwartego miała imieniny. Zaprosiła Baczyńskiego na przyjęcie.
"Znalazłem dziewczynę życia" - oświadczył Stefanii Krzysztof, gdy tylko wrócił do domu. Nie przypuszczał, że Basia podobnie zwierzyła się matce tego wieczoru. W nocy napisał dla niej pierwszy wiersz; opatrzył go dedykacją "Dziwnej Barbarze dziwny wiersz dziwny Krzysztof" - pisała Kalina Błażejowska w portrecie poety opublikowanym na łamach "Tygodnika Powszechnego".