Trwa ładowanie...

Znak waha się, czy wydać książkę ks. Isakowicza-Zaleskiego

Znak waha się, czy wydać książkę ks. Isakowicza-ZaleskiegoŹródło: Inne
d6jrp5h
d6jrp5h

Krakowskie wydawnictwo Znak waha się, czy opublikować książkę ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego Księża wobec SB na przykładzie diecezji krakowskiej.

Prezes Znaku podał warunki, po spełnieniu których to się stanie. Duchowny zapowiada, że wyda książkę w innym wydawnictwie lub w Internecie.

W komunikacie prezesa Społecznego Instytutu Wydawniczego Znak, Henryka Woźniakowskiego, czytamy:
„W związku z licznymi pytaniami dotyczącymi książki ks. Tadeusza Isakowicza–Zaleskiego złożonej w wydawnictwie Znak informujemy, że:

1. Społeczny Instytut Wydawniczy Znak podjął się prac redakcyjnych nad książką ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego w przeświadczeniu, że kwestie związane z inwigilacją Kościoła przez komunistyczne tajne służby oraz współpracy niektórych duchownych z tymi służbami domagają się rzetelnego i rychłego wyjaśnienia ze względu na dobro Kościoła, w interesie historycznej prawdy a także osób pokrzywdzonych. Takie same cele przyświecały również Autorowi. Zarówno Autor jak i wydawca z góry zrezygnowali z wszelkich ewentualnych zysków z publikacji przeznaczając je na cele charytatywne.

2. Aby publikacja taka przyniosła wyżej wspomniane dobra, a wraz z nimi zrodziła owoce w postaci oczyszczenia i pojednania, winna być jak najlepiej przygotowana a zarazem nie może się pojawić w atmosferze kontrowersji, co mogłoby wzbudzić, potęgować lub pogłębiać podziały lub wrogość wśród członków Kościoła.

d6jrp5h

3. Znak jest wydawnictwem prowadzonym przez osoby świeckie i na ich odpowiedzialność. Odnosi się to w szczególności do książek o treści religijnej oraz dotyczących życia Kościoła, ukazujących się w Znaku. W tym wymiarze jesteśmy częścią Kościoła krakowskiego, ponosimy za niego współodpowiedzialność i czujemy się zobowiązani wobec stanowiska zajmowanego przez hierarchię. Jest to zgodne z historią Znaku i jego misją w tym zakresie, pełnioną przez blisko pół wieku. W poczuciu tego zobowiązania oraz odpowiedzialności za Kościół, za Autora książki oraz za wydawnictwo stwierdzamy, że książka ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego ukaże się w Znaku wtedy, gdy kompetentni i miarodajni recenzenci uznają jej treści za w pełni odpowiadające historycznej prawdzie, gdy na Autorze nie będzie ciążyć nakaz dyscyplinarny zawarty w komunikacie Kurii krakowskiej z dnia 17 października br. oraz gdy zgodnie z treścią tegoż komunikatu, Kardynał Metropolita krakowski wyda ocenę moralną dotyczącą przygotowywanej publikacji. Wówczas
bowiem uzyskamy pewność, że książka nie będzie przedmiotem negatywnej oceny ze strony autorytetów i władz Kościoła, że więc owocem jej będą prawda, oczyszczenie i pojednanie, nie zaś podziały, potępienia i wyniszczające spory.”

Ks. Isakowicz-Zaleski uważa, że oświadczenie ma związek z komunikatem krakowskiej kurii, w którym władze kościelne zdecydowanie odcięły się od jego książki.

W sobotę rzecznik archidiecezji krakowskiej ks. Robert Nęcek poinformował, że Komisja Pamięć i Troska, badająca przypadki współpracy księży archidiecezji krakowskiej ze służbami bezpieczeństwa okresu PRL, przyjęła odpowiedzi 22 księży, zapytanych listownie o tę współpracę przez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego.

W komunikacie napisano także, że strona kościelna nie uczestniczyła i nie uczestniczy w procesie powstawania publikacji ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego o współpracy duchowych ze służbami bezpieczeństwa PRL przygotowywanej w wydawnictwie Znak, dlatego też nie bierze odpowiedzialności za jej treść.

– Wydawnictwo miało prawo wydać komunikat. Ja chcę, żeby wyraźnie było powiedziane: wydajemy czy nie wydajemy książkę, bo jest już tyle kontrowersji wokół tej książki, że kolejny komunikat może zrobić znów szum wokół tej sprawy – powiedział ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

d6jrp5h

Dodał, że był zadowolony z dotychczasowej współpracy ze Znakiem, z korekt i z wystąpienia o opinie historyków.

– Natomiast wiem, że moja książka jest kością niezgody między wydawnictwem Znak a władzami kościelnymi. Ja nie chcę być tą kością niezgody. Jeśli Znak powie mi wyraźnie, że nie chce tej książki, wycofam ją i wydam gdzie indziej – zapowiedział duchowny.

Dodał, że nie będzie miał problemu ze znalezieniem innego wydawcy, bo już wcześniej zwracały się do niego różne oficyny, a po komunikacie Znaku miał telefon od kolejnego wydawcy.

– Na tę książkę czeka kilka wydawnictw – mówił ks. Isakowicz-Zaleski.

d6jrp5h

Tłumaczył, że nie poszedł najpierw do wydawnictw komercyjnych, wybrał Znak ze względu na wiarygodność tej firmy i jej związki z Kościołem i dlatego, że w Znaku ukazał się wcześniej Donos na Wojtyłę Marka Lasoty .

Zdaniem autora, jego książka jest krytykowana, bo nikt jej nie czytał, a obroni się ona wtedy, gdy zostanie wydrukowana.
– Ostatnio atakowano mnie w straszny sposób personalny, poniżając mnie do granic wytrzymałości. Pokazanie tej książki jest dla mnie jedyną możliwością obrony" Ja tę książkę wydam, nawet gdybym miał ją wydać w Internecie, bo wtedy czytelnicy będą mogli spokojnie wyrobić sobie zdanie na jej temat i zarzutów, jakie mi publicznie postawiono – zapowiedział.ks. Isakowicz-Zaleski.

Tekst książki ks. Isakowicza-Zaleskiego o roboczym tytule Księża wobec SB na przykładzie diecezji krakowskiej został złożony w wydawnictwie na początku października. Wówczas dyrektor Znaku Danuta Skóra zapowiadała, że jej przygotowanie do druku potrwa kilka miesięcy, wyraźnie zaznaczono też, że książkę przeczyta najpierw metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.

17. października ks. Isakowicz-Zaleski otrzymał z krakowskiej kurii polecenie powstrzymania się od publicznych wypowiedzi o kontaktach i współpracy niektórych duchownych ze Służbą Bezpieczeństwa.

d6jrp5h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d6jrp5h

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj