Do księgarń trafia właśnie najnowsza książka Andrzeja Sapkowskiego zatytułowana Żmija . Tym razem autor cyklu o Wiedźminie umieścił akcję powieści w Afganistanie, a głównym bohaterem jest rosyjski żołnierz. Najbardziej ceniony polski autor fantasy zapowiada jednak, że w nowej książce nie zabraknie elementów magii.
Poprzednia powieść Sapkowskiego ukazała się w 2006 roku - była to zamykająca trylogię husycką Lux perpetua . Od tamtej pory autor milczał i pracował nad nową powieścią.
Sapkowski to przykład pisarza, który zdobył popularność właściwie bez udziału krytyki literackiej. To czytelnicy dostrzegli w stworzonym przez niego wiedźminie, Geralcie z Rivii, kultowego bohatera. Dla krytyków literackich Sapkowski długo pozostawał niezrozumiałym fenomenem, łódzkim handlowcem z branży futrzarskiej i tekstylnej, który niespodziewanie wdarł się na szczyty list bestsellerów i to nie tylko w Polsce. Pisać zaczął w wieku czterdziestu lat, jak sam mówi z potrzeby odreagowania rzeczywistości. Geralt zjawił się po raz pierwszy w opowiadaniu nadesłanym na drugi literacki konkurs „Fantastyki”, w grudniu 1986. Czterdziestoletni autor miał już na koncie zwycięstwa w różnorodnych konkursach literackich m.in. na opowiadanie o tematyce wędkarskiej. Czytelnicy „Fantastyki” od razu poznali się na tej literaturze, domagali się następnych opowiadań, jeden przysłał nawet tysiąc złotych z prośbą o przekazanie nagrody autorowi.
Opowiadanie Wiedźmin nadesłane na konkurs miesięcznika „Fantastyka” przyniosło mu główną nagrodę i stało się początkiem najpierw cyklu opowiadań o wiedźminie Geralcie, a potem pięcioksiągu wiedźmińskiego - monumentalnej sagi dziejącej się w fantastycznym neverlandzie. Geralt Sapkowskiego to postać bliska współczesnemu czytelnikowi emocjonalnie - skomplikowana i niejednoznaczna. Białowłosy mutant używający eliksirów, które dają w walce nadludzką sprawność, nieśmiertelny, ale pełen goryczy, przezywający kryzys swojego powołania. Małgorzata Szpakowska porównała Geralta z bohaterami Conrada .
Wydawnictwo SuperNowa przygotowało pierwszy nakład Żmiji w wysokości 50 tys. egzemplarzy, jednak i przygotowywany jest dodruk.