Szymon Wiesenthal, słynny żydowski tropiciel nazistów, twórca Żydowskiego Centrum Dokumentacji w Wiedniu, zmarł we wtorek w Wiedniu.
Celem Centrum jest zachowanie pamięci o zbrodniach dokonanych na narodzie żydowskim oraz ściganie winnych tych zbrodni. Działalność Żydowskiego Centrum Dokumentacji przyczyniła się do postawienia przed sądem około 1200 zbrodniarzy nazistowskich, między innymi Adolfa Eichmanna .
Wiesenthal, urodzony w grudniu 1908 roku w Buczaczu (wówczas Polska, dziś Ukraina) przed wojną był architektem. W maju 1945 roku, kiedy przyszło wyzwolenie, był więźniem obozu śmierci w Mauthausen. Był to piąty już obóz nazistowski, w którym był więziony.
Po wojnie za swą misję uznał ściganie nazistowskich zbrodniarzy wojennych. Był głosem 6 mln Żydów, ofiar holokaustu. Sam stracił w czasie II wojny światowej 89 krewnych.
Tropienie zbrodniarzy hitlerowskich zaczął tuż po wyzwoleniu 5 maja 1945 roku przez Amerykanów obozu koncentracyjnego w Mauthausen. W 1961 roku założył w Wiedniu ośrodek zajmujący się zbieraniem dokumentów dotyczących zbrodni wojennych. Przez ponad 50 lat Wiesenthal ścigał hitlerowskich zbrodniarzy wojennych, występował przeciwko neonazizmowi i rasizmowi.
W wyniku tych działań zdołał doprowadzić przed wymiar sprawiedliwości 1100 przestępców wojennych.
Za jego największy sukces uważa się wyśledzenie w Buenos Aires bliskiego współpracownika Adolfa Hitlera, Adolfa Eichmanna, odpowiedzialnego za eksterminację milionów Żydów w Europie.
- Jedyną wartością prawie pięciu dekad mojej pracy jest ostrzeżenie dla przyszłych morderców, że nigdy nie będą mieli spokoju - powiedział Wiesenthal dziennikowi "Washington Post" w 1994 roku.
W kwietniu 2003 roku w oświadczeniu poinformował, że swoją pracę uznaje za zakończoną, gdyż jest mało prawdopodobne, aby żył jeszcze ktoś z wysokich rangą zbrodniarzy.
Zmarł we śnie. Miał 96 lat.