Kazimierz Hoffman, poeta i wieloletni dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej, zmarł we wtorek w Bydgoszczy. Przez 28 lat związany był z miejscową redakcją PAP.
Urodził się w 1928 roku w Grudziądzu. Był absolwentem socjologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Po studiach, w 1953 roku, rozpoczął pracę w oddziale Polskiej Agencji Prasowej w Bydgoszczy, którym kierował w latach 1969-81.
Agencję opuścił na znak protestu po tzw. wydarzeniach marcowych w Bydgoszczy, kiedy to milicja pobiła w siedzibie Wojewódzkiej Rady Narodowej działaczy NSZZ S. Rzetelna relacja z tego zdarzenia, autorstwa Hoffmana, nie ukazała się w serwisie PAP, a zamiast jego tekstu zamieszczono oficjalną wersję wydarzeń wygodną dla ówczesnych władz.
Po odejściu z PAP, do 1988 r., Hoffman pracował w tygodniku społeczno-kulturalnym „Fakty” w Bydgoszczy. Kierował też bydgoskim oddziałem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
Jako poeta debiutował w grudniu 1950 roku na antenie rozgłośni Polskiego Radia w Bydgoszczy. Słowo wstępne do wierszy 22-letniego poety wygłosił wówczas o cztery lata starszy Zbigniew Herbert .
„Czujność wobec życia idzie u Hoffmana w parze z czujnością wobec samego siebie i własnej poezji. Poeta o nieprzeciętnej kulturze literackiej i skłonności do wyrafinowania, odczuwa mocno nakaz czasów - nakaz prostoty” - charakteryzował wiersze debiutanta Herbert .
W 2005 roku Kazimierz Hoffman otrzymał nagrodę polskiego Pen Clubu za całokształt twórczości literackiej. W swoim dorobku miał 19 tomików poetyckich - od debiutanckiego Trzy piętra domu (1960 r.) po najnowszy Znaki (2008 r.), dwa zbiory szkiców poświęconych sztuce oraz liczne wiersze publikowane na łamach czasopism.