*W wieku 85 lat zmarł w Warszawie wybitny aktor i reżyser Gustaw Holoubek . * W 1999 roku Gustaw Holoubek wydał książkę Wspomnienia z niepamięci .
Autor opowiada o czasach swojego dzieciństwa i młodości, a zatem o czasach, w których stawał się - mniej jako artysta, bardziej zaś jako człowiek, w których będąc Gustawem Holoubkiem nie był jeszcze Gustawem Holoubkiem - jakiego oglądamy i słuchamy, podziwiamy i oklaskujemy. Nie wystawia nikomu cenzurek, nie przypina łatek, jeżeli kpi, to przede wszystkim z siebie, potwierdzając tym samym zasadę, że najpoważniejszym jest ten, kto potrafi się śmiać z samego siebie. Tak więc jest to książka i do śmiechu, i od płaczu. Co istotne, autor zadbał o równowagę między jednym a drugim. Tonacja tej książki jest żartobliwa - kiedy można i poważna - kiedy trzeba.
„Na pozór mamy do czynienia z sentymentalnym powrotem do krainy dzieciństwa. Autor wspomina zażarte mecze piłki nożnej na Błoniach, pierwsze romanse u stóp Wzgórza Salwatorskiego, lekcje w Gimnazjum Nowodworskiego. Holoubek opisuje jednak krakowskie lata z perspektywy katastrofy, która nastąpiła później. Wraca do nich jak do przerwanego wojną i komunizmem wątku, próbuje powiązać 16-letniego chłopaka, który we wrześniu 1939 roku z angielskim karabinem marki Remington poszedł na wojnę, z liczącym 77 lat bohaterem haseł w encyklopedii, prominentną postacią polskiej kultury. Wspomnienia z niepamięci nie są więc jeszcze jedną wymuskaną autobiografią znanego artysty, ale opowieścią o losach polskiej inteligencji, która przez pół wieku uciekała przed lawiną historii.
Holoubkowi udaje się wyjść poza stereotyp aktorskich wspomnień i nadać im charakter uniwersalnego doświadczenia. Doświadczenia tysięcy ludzi, którzy aby istnieć, muszą dzisiaj pozszywać pocięte kawałki własnego życiorysu, połączyć w jedną całość szereg swoich wcieleń rozdzielonych historią. Dla tych ludzi książka Gustawa Holoubka może stać się praktycznym przewodnikiem, jak to zrobić” – pisał o książce Roman Pawłowski.**Urodził się w Krakowie w 1923 roku. Ukończył tamtejszą PWST. W teatrze debiutował jako Charys w „Odysie u Feaków” w Starym Teatrze. Grał w teatrach krakowskich, katowickich, warszawskich. Występował m.in. w „Hamlecie” Szekspira , „Diable i Panu Bogu” Sartre'a , „Królu Edypie” Sofoklesa , „Rzeźni” i „Pieszo” Mrożka , „Operetce” Gombrowicza .
W środowisku teatralnym był niekwestionowanym autorytetem zawodowym i moralnym.
W 1963 roku został aktorem Teatru Narodowego. Tu w reżyserii Kazimierza Dejmka powstała w 1967 jego legendarna już dziś kreacja Gustawa-Konrada w przedstawieniu Mickiewiczowskich „Dziadów”. Po zdjęciu spektaklu z afisza i zdymisjonowaniu Dejmka przez władze PRL, Holoubek razem z innymi aktorami opuścił Narodowy.
Zagrał w ponad 50 filmach. Zadebiutował w 1953 w „Żołnierzu zwycięstwa” w reż. Wandy Jakubowskiej. Stworzył kreacje w obrazach Wojciecha Jerzego Hasa - m.in. „Pętli” i „Pożegnaniach”, Tadeusza Konwickiego - „Salcie”, „Jak daleko stąd, jak blisko” i „Lawie”. Ostatnio zagrał jedną z głównych ról w filmie Sławomira Kryńskiego „Listy miłosne”.
W latach 1972-1980 był prezesem Zarządu Głównego SPATiF-u, w 1976 r. został posłem na sejm PRL. Zrezygnował z mandatu w 1980 r. W 1989 roku został wybrany na senatora z listy Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie. Był wieloletnim wykładowcą warszawskiej Akademii Teatralnej, od 1996 roku - dyrektorem artystycznym Teatru Ateneum.