Zatruje relacje z rodziną? Wiadomo, co z biografią Harry'ego

Wokół brytyjskiej rodziny królewskiej emocje nie opadają. Pół świata rozpisuje się o zbliżającej się premierze nowego sezonu "The Crown", w którym najważniejszym wątkiem będzie relacja Diany i Karola, rozpad ich małżeństwa. Na horyzoncie majaczy też dokument Netfliksa o Harrym i Meghan, który także może sporo namieszać. Od miesięcy mówi się także o biograficznej książce księcia Harry'ego. Zagraniczne media cytują informatorów z Pałacu Buckingham, którzy twierdzą, że książka miała "wywołać niepokój" wśród członków brytyjskiego dworu.

Punktem zapalnym ma być ponoć rozdział dotyczący króla Karola i tego, jak zachowywał się wobec młodszego syna. Nie brakuje plotek, że książę Harry wraz ze swoim wydawcą po śmierci królowej zaczęli przepisywać pewne fragmenty biografii i wyrzucają z niej co bardziej kontrowersyjne wątki, które mogłyby pogłębić podziały w rodzinie. Ale co z premierą?

Mówiło się, że premiera książki Harry'ego będzie miała miejsce jeszcze w tym roku, ale jednak trzeba będzie poczekać nieco dłużej. "New York Times" podaje, że "po miesiącach spekulacji" Penguin Random House wyznaczyło datę premiery na 10 stycznia 2023 r. Niezrozumiałe jest jednak to, że przedstawiciele Harry'ego i Meghan nie skomentowali doniesień "NYT".

Biografia Harry'ego miała ukazać się w listopadzie tego roku. Tom Bower, autor książki "Revenge", o wojnie Harry'ego i Meghan z Windsorami, nazwał biografię księcia "tykającą bombą". - Sądzę, że wszyscy zdają sobie sprawę, że Susseksowie nie mogą już za wiele poprawić w książce. Ale czy mogą sprawić, że będzie mocniejsza? Inaczej się to nie sprzeda - komentuje Bower.

Jego zdaniem książę Harry nie usunie, a dopisze kilka fragmentów o pogrzebie królowej. Przypomnijmy, że Harry nie zdążył się pożegnać z babcią. Zmarła, gdy był w drodze do zamku w Windsorze. - Moim zdaniem będzie więcej materiałów o tym, jak zostali odtrąceni przez rodzinę królewską i jeszcze więcej inwektyw pod jej adresem - przyznaje Bower i konkluduje, że przesunięcie premiery sprawi, że biografia doda więcej trucizny do relacji Susseksów z Windsorami.