Polska - narzędzie w rękach Wielkiej Brytanii?
Mariusz Wołos w książce "O Piłsudskim, Dmowskim i zamachu majowym" przytacza korespondencję, raporty i analizy sowieckich przedstawicielstw w Warszawie i Berlinie oraz Ludowego Komisariatu Spraw Zagranicznych. Ogląd dyplomatów sowieckich był skażony poczuciem okrążenia "ojczyzny światowego proletariatu". Postrzegali Polskę jako jedno z ogniw antysowieckiego frontu, bezzasadnie uważając ją za bezwolne narzędzie w rękach Wielkiej Brytanii.
Lęki sowieckie oddaje nie mające nic wspólnego z rzeczywistością przeświadczenie, że Polska gotowa byłaby zrezygnować na rzecz Niemiec z Pomorza (tzw. korytarz) i opanować Litwę. "Tym sposobem Polska mogłaby wszystkie swoje siły wojskowe i szpiegowskie (choćby zredukowane) rzucić przeciw nam" - uważał Feliks Dzierżyński (na zdj.), który choć nie był dyplomatą, odgrywał, jako jeden z czołowych polityków sowieckich, ważną rolę w kształtowaniu polityki Związku Sowieckiego wobec II Rzeczypospolitej.