Wdowa po pisarzu walczy z wydawcą biografii jej męża. Chce, by książka nigdy nie trafiła do księgarń. – To cenzura prewencyjna – ocenia autor publikacji Kapuściński non fiction .
Alicja Kapuścińska 8 lutego złożyła drugi pozew, w którym domaga się zakazu rozpowszechniania książki Artura Domosławskiego Kapuściński non fiction . Pierwszy wniosek – złożony w XV Wydziale Cywilnym Sądu Okręgowego w Warszawie – nie był rozpatrywany, bo nie spełniał warunków formalnych.
– Jestem zaszokowany. Nie chce mi się wierzyć, by żona wielkiego twórcy literatury faktu chciała za pomocą sądowej cenzury prewencyjnej zakazać rozpowszechniania właśnie literatury faktu – mówi Domosławski.
Alicja Kapuścińska nie chce mówić o tej sprawie.
– Ustaliłam z prawnikiem, że dopóki nie będą znane losy pozwu, nie będę udzielała na ten temat żadnych informacji – zaznacza.
Biografię wyda Świat Książki. W związku z pozwem przewidziana za dwa tygodnie premiera publikacji jest zagrożona. Alicja Kapuścińska domaga się bowiem zabezpieczenia powództwa. W takim przypadku sąd może zakazać dystrybucji książki.
Krakowskie wydawnictwo Znak, które zamówiło u Domosławskiego biografię Kapuścińskiego , po zapoznaniu się z maszynopisem odmówiło publikacji. Kontrowersje budzą też fragmenty napisane na podstawie akt IPN oraz dotyczące kontaktów towarzyskich pisarza.
Więcej w aktualnym wydaniu „Rzeczpospolitej”.