Amerykańska artystka przybyła do Warszawy na otwarcie swojej wystawy pt. „Fly”, na którą składają się wybrane przez nią prace. Wśród nich są filmy, instalacje plastyczne, fotografie i obrazy. Yoko Ono jest kuratorem swojej wystawy.
- Nie zdawałam sobie sprawy, że nasze dzisiejsze spotkanie, które odbywa się 17 września, jest tak ważną i bolesną datą w historii Polski, że łączy się z wydarzeniami z września 1939 r. kiedy z jednej strony Niemcy, a z drugiej Rosjanie napadli na Polskę i że z tym związana była samobójcza śmierć Witkacego - mówiła Yoko Ono.
- Być może dokonałam takiego, a nie innego doboru prac na wystawę, bo pamiętałam o strachu, bólu, cierpieniu, jakich doświadczała Polska podczas II wojny światowej. Podczas mojego pobytu w Polsce w 1993 r. dostrzegałam jeszcze resztę tego bólu i strachu. W czasie wojny byłam małą dziewczynką i dobrze pamiętam biedę, jakiej wtedy w Japonii doznaliśmy - mówiła Yoko Ono.
Według Yoko Ono, istotne jest, aby artysta czuł odpowiedzialność za przesłanie, jakie niosą jego dzieła.
Na zakończenie spotkania Yoko Ono wyciągnęła małą latareczkę i przekazała swoje świetlne przesłanie: jeden sygnał latarką oznacza I dwa - love, trzy You - I love You.
Pośród eksponowanych w Zamku Ujazdowskim prac jest słynny 25-minutowy film z 1970 r. pt. „Fly”, który według artystki symbolizuje bliski kontakt, a nawet symbiozę, człowieka z naturą. Ponadto zobaczyć można m.in. fotografie, a wśród nich głośną pracę z „Ex It” - przedstawiającą stosy trumien, z których wyrastają drzewa. I tu znowu, według Yoko Ono, widać wyraźny triumf życia nad śmiercią.
Wystawa „Fly” nie ogranicza się do przestrzeni Zamku Ujazdowskiego. W warszawskich Złotych Tarasach zostanie ustawione „Wish Tree”, a na plakatach na warszawskich ulicach i w stołecznym metrze od czwartku pojawią się przesłania Yoko Ono.
Ekspozycja „Fly” w CSW Zamek Ujazdowski oraz w przestrzeni publicznej Warszawy będzie czynna od czwartku do 26 października.