Wczoraj minął termin zgłaszania kandydatów do nagrody Transatlantyku.
Nagroda przyznawana jest dla propagatorów i tłumaczy literatury polskiej za granicą. Przyznaje ją Instytut Książki cudzoziemcowi albo Polakowi z obcym obywatelstwem. Zwycięzca otrzyma 10 tysięcy euro i statuetkę autorstwa Andrzeja Renesa.
Kandydatury nadsyłają polskie ambasady, polscy autorzy, Instytuty Polskie, stowarzyszenia twórcze, wydawcy, placówki dyplomatyczne innych państw.
W ciągu trzech miesięcy od ustanowienia nagrody nadeszło ponad pięćdziesiąt kandydatur z 26 krajów. Wśród nich znaleźli się m. in. Le Ba Thu, wietnamski tłumacz Szymborskiej, Miłosza, Mrożka, Sienkiewicza i Tokarczuk; Marcel Weyland z Australii – architekt, który przez dziesięć lat przekładał Pana Tadeusza; sekretarz Fundacji im. Kościelskich, François Rosset.
Laureata poznamy 13 maja.