Słowa i zdania wycinali z gazet, a potem składali w wiersze młodzi uczestnicy happeningu edukacyjnego „Wycinanie wierszy”, zorganizowanego w niedzielę w jednej z białostockich kawiarni w ramach kończącego się Festiwalu Literackiego „Zebrane”.
Happening zorganizowało białostockie stowarzyszenie „Fabryka Bestsellerów”.
Każdy z uczestników wylosował z kapelusza słowo, które miało stać się podstawą do powstania wiersza. Były to m.in. słowa: ‘dzieci’, ‘gawędziarz’ czy ‘jak’.
Jedna z uczestniczek happeningu Natalia Janos z nożyczkami i gazetą w ręku powiedziała, że na co dzień nie pisze wierszy, ale chętnie wzięła udział w twórczym happeningu. Dodała, że to fajna zabawa ze słowami i łatwiej jest szukać gotowych zdań niż wymyślać je samemu. Natalia wylosowała hasło „Nagi król” i wycinała z gazet wszystko, co kojarzyło jej się z władzą i pieniędzmi.
Jak powiedział prowadzący akcję Marek Kochanowski z Uniwersytetu w Białymstoku, członek stowarzyszenia „Fabryka Bestsellerów”, w akcji nie chodziło tylko o to, żeby wyciąć z gazet przypadkowe słowa i zdania, ale - jak podkreślił - przede wszystkim o to, aby całość miała nowy sens.
Kochanowski dodał, że zabawa w wycinanie wierszy jest znana od XIX wieku, ale rozwinęła się w XX wieku, kiedy to np. dadaiści i surrealiści wyciągali słowa z kapelusza i na ich podstawie tworzyli wiersze.
W trakcie trwającego od czwartku festiwalu odbyły się m.in. spotkania ze znanymi polskimi
pisarzami, m.in. Ignacym Karpowiczem, który pochodzi z Białegostoku. Była także dyskusja o roli pisarza we współczesnym świecie, czy koncert „Zerova gra Gombrowicza”, czyli muzyczna interpretacja tekstów Witolda Gombrowicza .
Na niedzielne popołudnie przewidziane są jeszcze spotkanie autorskie, m.in. z laureatem Paszportu „Polityki” Jackiem Dehnelem .