Pisarz zajmuje się tym samym co psychiatra, czyli badaniem mrocznych zakamarków ludzkiej duszy – mówi brytyjski literat Patrick McGrath .
Mniej więcej w jednej trzeciej najnowszej powieści Patricka McGratha Trauma narrator – psychiatra Charlie wchodzi do gabinetu swojej matki, która jest pisarką.
– Lubię widok biurka pisarza, rozrzucone na nim książki i papiery, ołówki, okulary, stojącą tam maszynę do pisania – mówi. – Gdy byłem bardzo młody, tak właśnie widziałem swoją przyszłość. Ale okazało się, że jestem zbyt towarzyski. Uwielbiam rozmawiać. Każdy psychiatra to niedoszły pisarz, wygnany z królestwa literatury za gadatliwość.
W swojej książce McGrath w mistrzowski sposób przedstawia podobieństwa w pracy i stylu życia psychiatry i artysty. Podobieństwa, które jednocześnie są przyczyną tarć leżących u podwalin tej powieści. Słuchając pisarza opowiadającego o własnym życiu i pracy, trudno oprzeć się wrażeniu, że to tajemnicze napięcie jest siłą napędzającą i jego samego.
Nicholas Wroe
Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu „Forum”.