Wojenne przeżycia
W czasie wojny, około 1943 roku, Szymborska zaczęła pracować jako urzędniczka na kolei, by uniknąć wywózki na roboty. „Wojna wzmocniła kryzys religijny, jaki przechodziłam już wcześniej. Musiały przecież pojawić się pytania, jak Pan Bóg może na to wszystko, co się dzieje, pozwalać” – opowiadała poetka Szczęsnej i Bikont.
„O wojennych przeżyciach Szymborska opowiadała rzadko. […] Gdzieś napomknęła Szymborska, że chłopak, w którym kochała się na początku wojny, zmarł w obozie w Prokocimiu, gdzieś indziej, że w Powstaniu Warszawskim zginął jej kuzyn Roman Plenkiewicz, syn ciotki Julii.[…] W swoich wierszach ani tuż po wojnie, ani później Szymborska nie celebrowała etosu bohaterstwa” – czytamy w biografii.