Minister Kultury Waldemar Dąbrowski w niedzielę podczas światowej premiery filmu „Wróżby kumaka” w Gdańsku stwierdził, że film ten przyczyni się do lepszego poznania się i zrozumienia obu narodów. Film porusza temat splatającej się w Gdańsku historii Polaków i Niemców.
– Ten film przyczyni się do tego, co najważniejsze w stosunkach polsko-niemieckich; do lepszego poznania się i zrozumienia, unikania powierzchownych ocen i tego, co ciągle ma wielką siłę - stereotypów w patrzeniu na siebie – powiedział minister kultury.
Dąbrowski wręczył Guenterowi Grassowi , autorowi powieści Wróżby kumaka , najwyższe odznaczenie kultury polskiej, medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
Obecna na premierze minister kultury Niemiec Christina Weiss powiedziała, że przypominanie sobie wspólnej historii to zadanie, które stoi przed oboma narodami w obliczu zjednoczenia Europy.
– Przez wiele lat Polacy i Niemcy stali plecami do siebie. Dopiero teraz po tylu latach stoimy do siebie twarzą, uczymy się nawzajem się rozumieć i dostrzegać – powiedziała Weiss.
We „Wróżbach kumaka” Polka Aleksandra Piątkowska oraz Niemiec Aleksander Reschkes spotykają się na polskim Wybrzeżu. Razem zakładają Polsko-Niemieckie Towarzystwo Cmentarne. Zadaniem tej organizacji jest utworzenie cmentarza dla Niemców urodzonych w Gdańsku, by ci - po śmierci - mogli spoczywać w ziemi dzieciństwa. Nie chcą na tym zarabiać, mają szlachetny cel pojednania dwóch narodów.
Reżyser - Robert Gliński - uważa, że "Wróżby kumaka" są przede wszystkim opowieścią o miłości. Bohaterem filmu jest także historia, przywoływana we wspomnieniach bohaterów. On był w Hitlerjugend, po II wojnie został wraz z rodziną z Gdańska wywieziony. Ona była w czasach stalinowskich w Związku Młodzieży Polskiej, także musiała wyjechać z rodzinnej Wileńszczyzny do Gdańska. Role główne grają Krystyna Janda i Matthias Habich.