Włosi poznają twórczość Jarosława Iwaszkiewicza , którego poezja i proza są praktycznie nieobecne w tym kraju. W znanym rzymskim teatrze Argentina o Iwaszkiewiczu opowiedział po włosku prozaik i dramaturg Tomasz Łubieński.
Spotkanie pod hasłem „Gra z historią” odbyło się w ramach pierwszego przeglądu twórczości Jarosława Iwaszkiewicza w Wiecznym Mieście, zorganizowanego przez Instytut Polski. W tym samym teatrze od 2 marca wystawiane są „Panny z Wilka” w reżyserii Łotysza Alvisa Hermanisa.
Włoscy gospodarze wieczoru dedykowanego polskiemu pisarzowi i poecie przyznali, że świat jego twórczości jest w Italii niemal całkowicie nieznany i dopiero teraz jest powoli odkrywany.
Tomasz Łubieński przedstawił Iwaszkiewicza jako pisarza, który wciąż żyje w literaturze polskiej i którego obecność jest coraz bardziej znacząca ze względu na nowe publikacje, między innymi listów i dziennika. Łubieński, mówiąc o tym, jak wielkim wydarzeniem w Polsce jest wydanie dziennika Iwaszkiewicza, podkreślił, że młodzi badacze, którzy przygotowali tę publikację, mieli do pisarza eleganckie podejście.
Zwrócił również uwagę na to, że pisarz i poeta, oskarżany o konformizm, prowadził grę z komunistycznymi władzami i starał się po wojnie żyć tak jak wcześniej, jak gdyby nic się nie wydarzyło. Jednocześnie - dodał - interweniował w cenzurze i starał się pomagać młodym twórcom.
Redaktor naczelny „Nowych książek” położył nacisk na silne związki Iwaszkiewicza z Włochami i jego częste przyjazdy do tego kraju. Napisał libretto do rozgrywającej się na Sycylii opery Karola Szymanowskiego „Król Roger”, a w Syrakuzach ukończył Panny z Wilka - przypomniał Łubieński.
O pierwszej włoskiej inscenizacji „Panien z Wilka”, którą do połowy marca można oglądać w Teatro Argentina, opowiadał występujący w niej aktor Sergio Romano. Podkreślił, że największa trudność przeniesienia tego opowiadania wynikała z tego, że zajmowało się tym międzynarodowe grono.
- Tekst jest polski, reżyser pochodzi z Łotwy, choreografka z Rosji, a aktorzy to Włosi – powiedział Romano.
Zauważył też, że inna trudność wynikała z tego, że Włosi zupełnie nie rozumieją melancholii i smutku, jakimi przepełnione są Panny z Wilka i inne dzieła Iwaszkiewicza .
Sztuka ta w reżyserii łotewskiego reżysera wystawiona została już w kilku miastach Włoch, a w najbliższym czasie trafi na scenę kilku europejskich teatrów.