Wojna w Ukrainie. Lwów ratuje zabytki przed bombardowaniem
Od początku inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę minęły prawie dwa tygodnie. Lwów znajdujący się 120 km od polskiej granicy nie jest celem ataków, ale zdaniem niektórych ekspertów to tylko kwestia czasu, kiedy Rosjanie ruszą dalej na zachód. W obliczu potencjalnego zagrożenia Rada Miejska Lwowa podjęła decyzję o zabezpieczeniu najcenniejszych zabytków znajdujących się na Starym Mieście.
Światowe media obiegło niedawno zdjęcie z Ukrainy, na którym kilku mężczyzn wynosi drewnianą figurę Jezusa zdjętą z krzyża. To efekt decyzji Rady Miejskiej Lwowa, która postanowiła zabezpieczyć najcenniejsze zabytki przed ewentualnym zagrożeniem ze strony wojsk rosyjskich.
Figura widoczna na zdjęciu pochodzi z Katedry Ormiańskiej, jednej z najstarszych (XIV w.) świątyń we Lwowie. Drewniany Chrystus to najcenniejsza część średniowiecznego ołtarza, która będzie przechowywana w schronie aż do zakończenia walk.
W całym mieście konserwatorzy i inni eksperci, także z Polski, zabezpieczają cenne rzeźby, witraże i inne zabytki stanowiące część światowego dziedzictwa. W 1998 r. całe Stare Miasto we Lwowie zostało wpisane na listę UNESCO. Co ciekawe, ponad 50 proc. wszystkich zabytków Ukrainy znajduje się właśnie we Lwowie.
Jak donosi "Ukraińska Prawda", część skarbów kultury jest przenoszona do schronów. Ale nie wszystkie zabytki da się w ten sposób zabezpieczyć. Witraże są zasłaniane ekranami ochronnymi, zabytkowa fontanna przy ratuszu została owinięta materiałami ogniotrwałymi itp.
Poza XIV-wieczną Katedrą Ormiańską szczególnie cennym budynkiem we Lwowie jest Bazylika archikatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, czyli tzw. Katedra Łacińska. Świątynia katolicka została wzniesiona na przełomie XIV i XV w., ale przynależą do niej też bezcenne kaplice renesansowe czy witraże autorstwa Jana Matejki.
Polskie gwiazdy angażują się w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Dają przykład innym
WP Książki na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski