Szykuje się wojna między księgarzami, wydawcami i Ministerstwem Edukacji - zapowiada "Rzeczpospolita".
W marcu Ministerstwo Edukacji i Nauki podpisało z wydawcami porozumienie o handlu podręcznikami, z którego wynikało, że książki stanieją o 25 procent. Zakładało ono m.in., że szkoły będą kupować podręczniki hurtowo od wydawców albo od księgarzy i organizować kiermasze używanych książek. Pod porozumieniem podpisali się także księgarze, jednak obecnie są mu przeciwni - przypomina gazeta. Najbardziej niepokoi fakt, że warunki porozumienia sprzyjają omijaniu ich w łańcuszku zakupów - szkoły nabywałyby książki bezpośrednio od wydawców. Chcą temu zapobiec. Wczoraj spotkali się właściciele mazowieckich księgarń. W najbliższym czasie wyślą listy do samorządów w województwie.
Wydawcy także przyznają, że zapowiadana w porozumieniu obniżka cen jest nierealna. Czy porozumienie przyniesie jakikolwiek efekt, będzie można ocenić dopiero w czerwcu, kiedy szkoły zaczną kupować książki. Jest jednak niebezpieczeństwo, że w najbliższym czasie podręczniki mogą nie tylko nie potanieć, ale zdrożeć. Powód? Rosną ceny papieru, od 2008 roku prawdopodobnie ma obowiązywać 7-proc. VAT na książki.