Rozpoczęła się kolejna odsłona trwającej od 20 lat wojny o prawa do Kubusia Puchatka. A jest o co walczyć. Miś może i ma mały rozumek, za to sporo można na nim zarobić - około miliarda dolarów rocznie.
W poniedziałek koncern Disneya zapowiedział, że zgłosił w amerykańskim urzędzie patentowym wniosek o odzyskanie praw majątkowych do postaci Kubusia Puchatka. Formalnie rzecz biorąc, wniosek zgłosiły spadkobierczynie autora i ilustratora książki o Puchatku - Clare Milne i Minnette Hunt - które mają potem odsprzedać je Disneyowi.
Panie Milne i Hunt nie wypowiedziały się na temat tego oświadczenia. Zareagowała natomiast firma Stephen Schlesinger Inc. (SSI), która procesuje się z Disneyem o prawa do Puchatka. W latach 30. prawa do Puchatka kupił bezpośrednio od autora A.A. Milne'a niejaki Stephen Schlesinger.
Istniejąca po dziś dzień jego firma Stephen Schlesinger Inc. (SSI) odsprzedała prawa do wykorzystywania postaci Kubusia Puchatka w filmach i sprzedaży gadżetów z nimi związanych koncernowi Walt Disney Co. Według SSI koncern Disneya nie przejął się umową i zaczął wykorzystywać Puchatka w celach marketingowych nieprzewidzianych umową. SSI pozwało Walta Disneya o odszkodowanie m.in. za wykorzystywanie postaci misia w disnejowskich parkach rozrywki. Proces rozpoczął się w 1991 roku, a wysokość odszkodowania może sięgnąć nawet 200 mln dolarów.
Według prawników Disneya odzyskanie praw do Puchatka jest możliwe dzięki zmianom w amerykańskim prawie autorskim. - Od listopada 2004 roku będziemy mieli ogólnoświatowe prawa do postaci Kubusia Puchatka i filmów z jego udziałem - mówi rzecznik Disneya John Spelich. Roczne przychody Walta Disneya ze sprzedaży gadżetów i filmów o Kubusiu Puchatku sięgają miliarda dolarów.