Wojciech Tochman o Ryszardzie Kapuścińskim: umarł reporter największy z największych
Umarł reporter największy z największych – takimi słowami na wiadomość o śmierci Ryszarda Kapuścińskiego zareagował znany reporter związany z „Gazetą Wyborczą”, Wojciech Tochman .
– Odszedł twórca, który kochał świat i rozumiał ludzi – powiedział Tochman .
– Kapuściński rozumiał pojedynczego człowieka, spotkanego czasem na drugiej półkuli; człowieka innej kultury, innej religii. Rozumiał Innego. On pisał ‘Inny’ dużą literą – powiedział Tochman .
– Często pan Ryszard mówił, że reporter jest w pracy samotny. Mówił o różnych samotnościach reportera. Na przykład o tym, że reporter wraca wieczorem do hotelu i nie ma się do kogo odezwać, nie ma komu opowiedzieć, co przeżył, co go spotkało w ciągu dnia. Nie ma się kogo poradzić, co dalej ma robić z tematem – wspominał Tochman .
– Nam, jego młodszym kolegom, było jakoś łatwiej z tą samotnością, ponieważ był pan Ryszard, do którego zawsze mogliśmy zadzwonić; który był człowiekiem szalenie zajętym, ale dla nas zawsze miał czas, żeby z nami porozmawiać o tym, co robimy, żeby nam poradzić – powiedział.
– Dlatego dzisiaj, po tej złej wiadomości, czuję się, jako reporter i jako człowiek, niezwykle samotny – przyznał.
Tochman podkreślił, że wiadomość o śmierci Kapuścińskiego była dla młodszych reporterów zaskoczeniem.
– My wiedzieliśmy że ma kłopoty ze zdrowiem. Ale on jednocześnie był pełny życia, miał tyle energii w sobie. Chciał jeszcze wiele napisać – powiedział Tochman .