William Wharton stracił jedną z najwżniejszych pasji życia
Od poniedziałku 10 maja z jubileuszową dziesiątą wizytą przebywa w Polsce amerykański pisarz William Wharton. Podczas warszawskiej konferencji prasowej powiedział, że pracuje nad pisaniem swoich pamiętników, które ukończy być może jeszcze w tym roku.
”- Obecnie pracuję nad pamiętnikami, gdzie wszystko będzie jeszcze bliższe rzeczywistości. Choć oczywiście pamiętniki w pewnym stopniu także są fikcją, dziełem zawodnej pamięci" - powiedział pisarz.
Podczas swojej wizyty pisarz odwiedzi m.in. Warszawę, Szczecin, Poznań i Wrocław.
Dlaczego Wharton tak ukochał sobie nasz kraj?
"- Czuję się w Polsce naprawdę jak w domu" - powiedział Wharton, który tym razem przyjechał wraz z żoną i synem.
Wharton zasłynął jako pisarz, jednak sam siebie postrzega przede wszystkim jako malarza. Niestety, ostatnio nie może malować - po kolejnej operacji stracił wzrok w jednym oku, nie ma już też koordynacji ruchów potrzebnej do malowania.
"- Skupiam się więc całkowicie na pisaniu. Daje mi to może nawet większą satysfakcję niż w swoim czasie malowanie" - powiedział Wharton.
Krytycy literaccy nie oceniają twórczości Whartona zbyt wysoko. Zarzucają mu skłonność do melodramatu, brak gustu, naiwność, moralizatorstwo. Padają określenia "opowieści dla wrażliwych kucharek" czy "niezły pisarz drugorzędnych powieści".
Natomiast dla sporej części polskich czytelników Wharton jest jak guru. Oczekują, że pisarz udzieli im odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Poza Polską Wharton nie jest aż tak popularny.