Złe decyzje dowództwa w Warszawie
Wiele osób zadaje sobie pytanie dlaczego polskie okręty podwodne we wrześniu 1939 roku nie zatopiły żadnej wrogiej jednostki? Nie była to bynajmniej wina naszych dzielnych podwodników, lecz ich przełożonych w Warszawie. To tam podjęto błędne decyzje dotyczące rozmieszczenia podwodnych drapieżników, które zadecydowały o tym, że Kriegsmarine nie poniosła strat.
W marcu 1939 roku kontradmirał Józef Unrug (na zdj.) przyjął plan o kryptonimie "Burza" rozmieszczający "cztery okręty podwodne od Ławicy Słupskiej po Piławę, czyli dzisiejszą bazę floty rosyjskiej w Bałtyjsku". I dalej:
"Był to plan jak najbardziej ofensywny, celujący w przepustowość niemieckiej komunikacji. Był to wreszcie plan wynikający z charakteru broni podwodnej i predyspozycji technicznych poszczególnych jednostek. Tymczasem plan przyjęty przez Unruga skończył żywot w jego szufladzie. Realizacji się nie doczekał. Admirał wybrał inny wariant."