Oficjalne watykańskie wydawnictwo Libreria Editrice Vaticana (LEV) żąda od włoskich wydawców pieniędzy za opublikowanie testamentu Jana Pawła II .
Włoska agencja, która w ostatnich tygodniach protestowała przeciwko wprowadzonym przez Watykan opłatom za przedruk homilii i wystąpień Benedykta XVI , poinformowała o dalszych konsekwencjach objęcia prawami autorskimi tekstów zarówno obecnego papieża, jak i jego poprzednika.
Okazało się, że od mediolańskiego wydawnictwa Piemme, które wydało książkę Cuda papieża Wojtyły znanego włoskiego watykanisty Andrei Torniellego z dziennika „Il Giornale”, LEV zażądał 5 tysięcy euro za to, że w tomie tym przedrukowano testament Jana Pawła II .
Sprawa praw autorskich została ujawniona przed dwoma tygodniami przez dziennik „La Stampa”, który podkreślił, że po raz pierwszy w dziejach Kościoła Watykan objął nimi nie tylko książki papieża, ale także jego homilie, katechezy i inne wystąpienia. Za przedrukowanie fragmentów kazania kardynała Ratzingera , wygłoszonego w dniu rozpoczęcia konklawe, LEV zażądał prawie 20 tysięcy euro oraz 15 procent od ceny detalicznej książki.
W związku z artykułem na łamach turyńskiego dziennika, wydawnictwo Libreria Editrice Vaticana w specjalnym komunikacie przypomniało, że posiada wyłączne prawa do wszystkich tekstów papieży z ostatnich pięćdziesięciu lat, a więc od pontyfikatu Jana XXIII .
W nocie przypomniano, że wydawnictwo to od 1978 roku posiada wyłączne prawa nie tylko do wszystkich tekstów nauczania papieskiego, lecz również do wszystkich dzieł kardynała Karola Wojtyły oraz kardynała Josepha Ratzingera .
Tzw. papieskie tantiemy ostro skrytykował znany włoski publicysta katolicki Vittorio Messori, bliski literacki współpracownik Jana Pawła II i kardynała Ratzingera .
Zaapelował on do Benedykta XVI , by zrezygnował z praw autorskich, którymi objęto wszystkie jego teksty.
Messori wyraził opinię, że obejmowanie prawami autorskimi tekstów nauczania Kościoła sprawia, że po raz kolejny wokół księży unosi się zapach pieniędzy.
– Decyzja o pobieraniu opłat za słowa papieża wydaje mi się negatywnym działaniem. Można odnieść wrażenie, że chodzi tu o wymuszanie pieniędzy – podkreślił Messori.