Reżyser Robert Gliński rozpoczyna dziś w Gdańsku zdjęcia do "Wróżb kumaka", na podstawie powieści noblisty, Güntera Grassa. 11 października filmowców na planie odwiedzi sam Grass.
Akcja powieści i filmu toczy się w Gdańsku w 1989 roku. Tutaj też ekipa filmowa spędzi najwięcej czasu - 27 dni zdjęciowych. Pierwsze klapsy już dziś - przed Halą Dominikańską. Tam właśnie, przy straganie z astrami i grzybami, dochodzi do pierwszego spotkania bohaterów: Polki Aleksandry, odtwarzanej przez Krystynę Jandę, i Niemca Alexandra. W tej roli wystąpi znany niemiecki aktor Matthias Habich. To prawdopodobnie największa produkcja filmowa w dziejach Gdańska. Co więcej, po raz pierwszy w Polsce miasto wystąpi też w roli koproducenta filmu. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, Gdańsk wyłoży na ten cel kilkaset tysięcy złotych. Autorami scenariusza są gdański pisarz Paweł Huelle, Cezary Harasimowicz oraz Niemiec, Klaus Richter.
Zdjęcia kręcone będą m.in. w bazylice Mariackiej, w okolicach Złotej Bramy, na ulicach Długiej, Mariackiej, Ogarnej i Moście Siennickim. Może to spowodować pewne utrudnienia w ruchu. Gdańsk zostanie też wizualnie nieco cofnięty w czasie - do roku 1989. Na planie pojawią się starsze typy tramwajów i autobusów, zasłonięte zostaną billbordy. Niestety, nie da się nic zrobić z nowoczesną elewacją hotelu Heweliusz, dlatego w jego roli wystąpi hotel Gdynia. Podobnie odtworzenie pamiętającego czasy gomułkowskie umeblowania mieszkania Aleksandry Piątkowskiej, przy ul. Ogarnej, wymagało specjalnego zamówienia u stolarza.
Ponieważ lato nie jest dobrą porą na promocję tego rodzaju filmów - wejścia "Wróżb" na ekrany można się spodziewać za rok. Przypomnijmy, że Gdańsk z wielkim powodzeniem służył za scenografię ekranizacji najgłośniejszej powieści Grassa "Blaszany bębenek", w reżyserii Volkera Schlendorfa - film otrzymał Oscara.